2 listopada 2021

Ghana pod presją, bo próbuje wprowadzić surowsze kary za homoseksualizm

(fot. pixabay)

Republika Ghany w Afryce Zachodniej znalazła się pod dużą presją ze strony Zachodu z powodu propozycji nowej regulacji, która ma pomóc przeciwstawić się propagandzie subkultury mniejszości seksualnych. Ustawa o prawach seksualnych i wartościach rodzinnych cieszy się bardzo dużym poparciem społeczeństwa. Na deputowanych, by odrzucili projekt, naciskają nie tylko rządy innych państw, ale i anglikańscy zwierzchnicy.

Projekt przewiduje surowe kary do 10 lat więzienia dla członków subkultury LGBTQI i wszystkich tych, którzy ją poprą. 2 sierpnia 2021 r. w parlamencie Ghany wprowadzono ustawę o promowaniu właściwych praw seksualnych człowieka i wartości rodziny w Ghanie. W listopadzie parlamentarzyści mają zadecydować o losie ustawy. W Ghanie – od czasów rządów kolonialnych Brytyjczyków – homoseksualizm jest zakazany, tak jak i inne sprzeczne z naturą relacje seksualne. Prawo kryminalizuje związki tej samej płci.

Projekt nowej ustawy podwyższa z pięciu do dziesięciu lat karę pozbawienia wolności za angażowanie się w związki homoseksualne, poddanie się tak zwanej operacji zmiany płci, a także za określanie się jako osoba niebinarna, interseksualna, transseksualna itp. Wreszcie przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności za propagowanie i wspieranie uroszczeń „społeczności LGBTQI”, nawet na odległość, a także finansowanie takiej działalności. Ustawa zakazuje i likwiduje wszelkie organizacje pozarządowe promujące lub wspierające taką pracę „częściowo, jawnie lub skrycie”. Ścigane miałyby być platformy internetowe lub koncerny medialne wspierające postulaty osób związanych ze „środowiskiem LGBTQI”. Każdy, kto wprowadzałby jakiekolwiek zamieszanie związane z szerzeniem propagandy genderowej, musi liczyć się z surową reakcją.

Wesprzyj nas już teraz!

Organizacje prohomoseksualne narzekają, że nowe regulacje zakazujące publicznego popierania i debaty na temat „praw LGBTQI”, to atak na prawo do wolności zrzeszania się i wyrażania opinii. Tym samym negatywnie wpływa na demokrację. Argumentuje się, że projekt ustawy narusza konstytucję Republiki Ghany, w szczególności prawo do wolności wypowiedzi (rozdział XII) oraz umowy międzynarodowe dotyczące praw człowieka, w tym zawarte w Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych, a także Afrykańską Kartę Człowieka i prawa plemienne.

Human Rights Advocacy Centre, Amnesty International, LGBT Rights oraz Africa Centre for International Law and Accountability, wraz z kilkunastoma innymi organizacjami, wydały wspólne oświadczenie potępiające rząd Ghany za odchodzenie od „praw człowieka” i „podsycanie krucjaty fanatyzmu kulturowego, nietolerancji społecznej, bigoterii i nienawiści”. Organizacje zaprzeczyły jakoby chciały w przyszłości legalizacji tzw. małżeństw tej samej płci.

W Ghanie mieszka około 77 proc. chrześcijan (protestanci i katolicy) i 16 proc. muzułmanów. Mimo zakazu homoseksualizmu, przepisy do tej pory raczej nie były egzekwowane i szerzyła się propaganda genderowa. To miało zmobilizować inicjatora nowej ustawy Sama George’a do przedstawienia projektu. – Po prostu zaostrzamy nasze regulacje, by zapewnić, że dopóki nasze stanowisko narodowe nie zmieni się i homoseksualizm nadal będzie nielegalny, to przepisy to odzwierciedlają – tłumaczył w rozmowie z Deutsche Welle (DW.com). – Nasza konstytucja mówi, że prawa mogą być ograniczane, o ile stanowią egzystencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, zdrowia publicznego i moralności publicznej. Akty homoseksualne stanowią wyzwanie dla zdrowia publicznego i wyzwanie moralne – wyjaśnił, dodając, ze trzeba chronić dzieci, które są celem osób LGBTQ+, zachęcających je do „nowego sposobu życia”. Alexandre Marcel, dyrektor grupy ds. praw Idaho France Committee z siedzibą w Paryżu, oskarża przywódców religijnych, którzy „nauczają tradycyjnej” moralności o podżeganie do prześladowań. W szczególności zaatakował katolickich biskupów z Ghany. – Ponoszą odpowiedzialność za tę mowę nienawiści wobec homoseksualistów. Jak papież może zaakceptować to, że jego biskupi popierają takie prawo? – pytał oburzony.

W badaniu przeprowadzonym w latach 2016-2018 przez Afrobarometer, 92,5 proc. ankietowanych mieszkańców Ghany stwierdziło, że nie zaakceptowałoby homoseksualistów jako sąsiadów. Badanie z 2013 roku wykazało, że 96 proc. Ghańczyków stwierdziło, iż społeczeństwo nie powinno akceptować homoseksualizmu. Przeciwko ustawie popieranej przez zdecydowaną większość społeczeństwa ostro zaprotestowali liderzy grup anglikańskich. „Arcybiskup” Canterbury Justin Welby i lider światowego kościoła anglikańskiego Stephen Cottrell stwierdzili, że obecne stanowisko struktur anglikańskich w Ghanie nie prezentuje w kwestii homoseksualizmu „bożej oferty bezwarunkowej miłości każdego człowieka przez Jezusa Chrystusa”. Welby zaznaczył, że jest „poważnie zaniepokojony” projektem. Potępił stanowisko „Kościoła” anglikańskiego w Ghanie, stwierdzając, że „większość anglikanów w globalnej wspólnocie anglikańskiej jest zobowiązana do przestrzegania zarówno tradycyjnego nauczania o małżeństwie, jak określono w rezolucji konferencji Lambeth z 1998 r., oraz praw każdej osoby, bez względu na orientację seksualną”. Dodał, że „zobowiązanie ma na celu zapewnić mniejszość LGBTQ+, że jest kochana przez Boga i że wszystkie ochrzczone i wierzące, niezależnie od orientacji seksualnej, są pełnoprawnymi członkami Ciała Chrystusa”. „Przypominam naszym braciom i siostrom z Kościoła anglikańskiego w Ghanie o tych zobowiązaniach. Jesteśmy globalną rodziną kościołów, ale misja Kościoła jest taka sama w każdej kulturze i kraju” – napisał.

Arcybiskup Yorku Stephen Cottrell, poza określeniem ustawy jako „szokującej i niedopuszczalnej”, stwierdził, że „w ramach swojego wsparcia dla społeczności LGBTQ+ będzie wspominał każdego członka podczas swoich modlitw”. Również „biskupi” Liverpoolu, Worcester, Southwark i Norwich wyrazili niezadowolenie z nowej regulacji. Duchowni kościoła anglikańskiego w Ghanie jednak podkreślają, że „kościół postrzega społeczność LGBTQI+ jako niesprawiedliwość w oczach Boga” i „dlatego zrobi wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić, że ustawa zostanie przyjęta”.

Wspólnoty religijne obiecały stworzyć ośrodki doradztwa i wsparcia dla osób z zaburzeniami „tożsamości płciowej”. Wnioskują również o położenie jeszcze większego nacisku na edukację na temat ustawy o prawach człowieka i wartościach rodziny, by uporać się z „emocjonalnością i sentymentalizmem ze strony członków wspólnot religijnych i ogółu społeczeństwa”.

Źródło: cnsnews.com, graphic.com.gh, myjoyonnline.com, articcle19.org

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(12)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram