Londyńskie centrum finansów, City, uważane jest za największe w Europie. Od jakiegoś czasu wstrząsają też nim największe skandale finansowe. Okazało się, że brytyjski gigant bankowy HSBC, największy w Europie, może zapłacić nawet miliard dolarów kary.
Bank JPMorgan Chase stracił 2 miliardy dolarów. Bankowi UBS postawiono zarzut defraudacji 2,3 miliarda dolarów, w toku jest śledztwo przeciwko kilkunastu amerykańskim i brytyjskim bankom, w tym brytyjskiemu Barclays’owi za manipulację przy stopach procentowych. Do tej niechlubnej grupy dołączył również brytyjski HSBC, m.in. za podejrzenia prania pieniędzy terrorystów.
Wesprzyj nas już teraz!
17 lipca jego przedstawiciele będą przesłuchiwani przez komisję śledczą amerykańskiego Senatu. Poinformują oni m.in. o zmianach w banku dotyczących nadzoru i kontroli ryzyka. Wydatki na ten cel w HSBC zwiększyły się z 200 milionów dolarów w 2010 roku do 400 milionów. HSBC znalazł się również na celowniku amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd oraz Departamentu Sprawiedliwości, które prowadzą przeciwko niemu dochodzenie.
Obecność HSBC na rynku amerykańskim skończyła się dlań niezbyt dobrze. W 2003 roku kupił on bowiem spółkę Household Finance udzielającą kredyty hipoteczne niskiej jakości (sub-prime), która obciążyła następnie jego konto miliardami dolarów odpisów. Brytyjski bank przejął również dwa prywatne banki od pochodzącej z Bliskiego Wschodu rodziny Safra. Od tego czasu HSBC co jakiś czas odpiera zarzuty o pranie pieniędzy i unikanie płacenia podatków. Ostatnio pojawiło się też podejrzenie prania pieniędzy terrorystów.
Nieco ponad rok temu HSBC również przeskrobał, za co otrzymał karę w wysokości 10,5 miliona funtów brytyjskich, co było wówczas największą karą w historii, jeśli chodzi o produkty detaliczne i piątą pod względem wielkości w ogóle. Bank oferował obligacje inwestycyjne, w dużej mierze osobom starszym, mające przynieść roczny dochód, potrzebny do płaty opieki. Okazało się jednak, że w umowie zawarta była klauzula, w myśl której zerwanie inwestycji przed terminem powodowało naliczenie kary. Jak można się domyślać, przyczyną takiego zerwania mógł być np. zgon klienta, co w przypadku osób starszych, wymagających opieki, było zjawiskiem dość częstym. Ponadto, w przypadku wielu klientów okazało się też, że roczny dochód z oferowanego przez bank instrumentu był niewystarczający do pokrycia opieki.
Tomasz Tokarski
Źródło: www.ekonomia24.pl