„Może zostaną 800+ oraz 13. i 14. emerytura, ale wyższej kwoty wolnej nie będzie” – informuje dzisiejsza „Rzeczpospolita”, komentują fakt uruchomienia procedury deficytowej przez Komisję Europejską wobec Polski. Finanse kraju pozostają w opłakanym stanie, co skutkować będzie brakiem nowych świadczeń socjalnych oraz waloryzacją obecnych.
„Najnowsze dane o wykonaniu budżetu państwa mocno zaniepokoiły ekspertów. Deficyt w państwowej kasie po maju wyniósł 53,1 mld zł. To najgorszy wynik budżetu po pięciu miesiącach roku w historii dostępnych danych” – zauważyli ekonomiści Banku Millennium. Dziura budżetowa rozrasta się w szybkim tempie; najgorzej wyglądają wpływy z VAT.
Konieczność zaciskania pasa odbije się przede wszystkim na dostepności transferów publicznych, wypłacanych bezpośrednio do kieszeni Polaków. – Wydatki socjalne typu 800+ są pierwszym kandydatem do cięć – uważa Marcin Zieliński, cytowany przez „Rz” główny ekonomista fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak uzasadnia, program 800+ nie spełnił swojego celu zwiększania dzietności, a efekt likwidacji ubóstwa wśród dzieci można uzyskać w tańszy sposób. Podobnie z dodatkowymi emeryturami – w ocenie eksperta to „jedynie maskowanie problemów wynikających z niskiego wieku emerytalnego kobiet”. Choć rząd zapewne nie zdecyduje się na tak drastyczne decyzje, o nowych świadczeniach socjalnych możemy zapomnieć. Obecne natomiast mogą zostać poddane waloryzacji.
Do kosza pójdą również inne obietnice wyborcze KO. Za głównego kandydata do odrzucenia, ekonomiści wskazują postulat podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł.
Procedurę nadmiernego deficytu Komisja Europejska uruchomiła również wobec Belgii, Francji, Włoch, Węgier, Malty i Słowacji. Wszystkie te kraje muszą przedstawić trajektorię stopniowego obniżania deficytu. Albo poprzez ograniczenie wydatków, albo zwiększenie dochodów, a najczęściej kombinację tych działań.
Źródło: interia.pl / rp.pl
PR
Według Naczelnej Izby Lekarskiej, każdy szpital musi zatrudniać aborcjonistę