– Główny Inspektorat Sanitarny skontroluje karty szczepień obowiązkowych wszystkich dzieci w Polsce – poinformował w poniedziałek szef GIS Paweł Grzesiowski. Inspekcja od lutego będzie weryfikować, ile dzieci jest zaszczepionych przeciwko chorobom zakaźnym, na które szczepienia są obowiązkowe.
– Celem kontroli będzie weryfikacja kart szczepień obowiązkowych, byśmy mogli odpowiedzieć na pytanie, ile w Polsce dzieci jest zaszczepionych w poszczególnych rocznikach przeciwko 13 chorobom zakaźnym, które są objęte obowiązkowym kalendarzem szczepień – mówił na konferencji prasowej główny inspektor sanitarny Paweł Grzesiowski. W sumie dotyczy to 7,5 mln dzieci.
Przegląd kart ma być także krokiem w stronę przejścia z papierowych do elektronicznych kart szczepień obowiązkowych. Na razie takie funkcjonują jedynie w przypadku szczepień zalecanych.
Wesprzyj nas już teraz!
Inspektorzy GIS najprawdopodobniej w drugiej połowie lutego zaczną kontrole we wszystkich punktach szczepień w kraju.
Szef GIS spodziewa się, że kontrola ujawni trzy grupy niezaszczepionych dzieci. Według niego nawet kilka procent, czyli co najmniej kilkaset tysięcy osób, to dzieci, które z systemu zniknęły.
– Po analizie danych jednego z województw wiemy, że właśnie około pięciu procent dzieci znika z systemu. Znaczy to, że nie ma ich kart szczepień, nie wiemy, czy były zaszczepione, czy nie. Być może wyjechały za granicę. Spodziewamy się w związku z tym sporej pracy, bo w następnej kolejności będziemy musieli próbować te dzieci odnaleźć – powiedział szef GIS.
Kolejną grupą niezaszczepionych będą dzieci, których rodzice nie skierowali na szczepienie ze względów zdrowotnych (stan zdrowia nie pozwalał na szczepienie w ogóle lub w danym momencie). I ostatnia – to dzieci rodziców, którzy nie chcą ich zaszczepić z różnych powodów.
W 2023 r. zanotowano w Polsce ponad 87 tys. odmów szczepień, kilkakrotnie więcej niż w poprzednich latach. Grzesiowski zwrócił uwagę, że ta liczba nie oddaje złożoności sytuacji. – Nie wiemy, ile tych dzieci udało się zaszczepić w międzyczasie. Będziemy te dane weryfikować i liczymy na to, że po kontroli będziemy w stanie odpowiedzieć na pytanie, ile dzieci w Polsce jest niezaszczepionych – przekazał.
Następnie GIS będzie chciał dotrzeć do wszystkich dzieci nieszczepionych z powodów innych niż medyczne. – Mamy przekonanie, że większość z ich rodziców to nie są antyszczepionkowcy – przyznał Grzesiowski.
Jego zdaniem mogą to być sytuacje, gdy np. termin szczepienia minął i rodzice nie są w stanie znaleźć punktu szczepień, w którym dziecko zostanie skonsultowane i zaszczepione. Wynika to m.in. z tego, że z mapy Polski zniknęły konsultacyjne punkty szczepień, w których można było skonsultować sytuację dziecka. Zdaniem Grzesiowskiego przynajmniej jeden taki punkt powinien działać w każdym województwie.
Źródło: PAP