Larry Fink, były prezes największego funduszu inwestycyjnego świata znalazł się w radzie nadzorczej Forum z Davos. Wcześniej szef Black Rock wielokrotnie wypowiadał się na łamach Forum, promując agendę zrównoważonego rozwoju i kształtując mechanizmy nacisku na wielkie korporacje.
Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) wybrało prezesa BlackRock Larry’ego Finka i wiceprezesa Roche Holding, Andre Hoffmanna na tymczasowych współprzewodniczących swojego zarządu. Zmiany są związane z dochodzeniem w sprawie Klausa Schwaba, oskarżonego o niestosowne zachowania wobec pracowników.
W zeszły piątek WEF ogłosiło, że dochodzenie w sprawie Klausa Schwaba nie wykazało żadnych nieprawidłowości ze strony byłego prezesa i założyciela organizacji. Śledztwo w sprawie Niemca ruszyło w kwietniu po tym, jak informator zgłosił nieprawidłowości finansowe i problemy związane z niewłaściwym zachowaniem. Na krótko przed rozpoczęciem dochodzenia, ze stanowiska prezesa zarządu zrezygnował 87-letni Schwab.
Wesprzyj nas już teraz!
Larry Fink jest założycielem funduszu BlackRock, zarządzającego aktywami o wartości ponad 10 bilionów dolarów. Większym bogactwem dysponują wyłącznie Stany Zjednoczone i Chiny. Finansista przez lata twarzował globalistycznej agendzie zrównoważonego rozwoju, działając aktywnie na rzecz jej wprowadzenia poprzez wielki biznes.
W 2017 roku Fink ogłosił wprost, że będzie „wymuszał zachowania” wspierające różnorodność i ekologię poprzez program ESG, sztucznie podnoszący wartość spułek giełdowych. Fink zagroził wówczas nawet karami ekonomicznymi wszystkim firmom, które nie podporządkują się jego wizji.
„Trzeba wymuszać zachowania. Jeśli nie wymusisz zachowań, czy to w kwestii płci, rasy, czy po prostu składu zespołu, poniesiesz konsekwencje. Nie chodzi tylko o rekrutację, ale także o rozwój” – powiedział Fink. „Będziemy musieli wymusić zmiany” – przyznał. Jeszcze w 2020 r. prezes Larry Fink oświadczył, że zmiany klimatyczne „stały się decydującym czynnikiem w długoterminowych perspektywach firm”.
W 2024 r. 11 prokuratorów generalnych w USA złożyło pozwy przeciwko trzem największym funduszom inwestycyjnym na świecie: BlackRock, Vanguard i State Street. Podmiotom zarzuca się zmowę w celu „ograniczenia produkcji węgla i sztucznego zawyżenia cen, by wygenerować kolosalne zyski”. Pod koniec zeszlego roku, Black Rock opuścił grupę Net Zero Asset Managers, skoncentrowaną na wspieraniu polityk klimatycznych, oraz zaprzestał wspierania inicjatywy ClimateAction 100+, określanej jako największy na świecie kartel klimatyczny.
Źródło: lifesitenews.com / własne PCh24.pl
PR
Globalny spisek ESG: Tak lewica i korporacje dążą do zniszczenia wolnego rynku