Decyzją członków Kapituły Nagrody Rady Miasta Krakowa im. Stanisława Vincenza tegoroczną laureatką ma zostać kontrowersyjna ukraińska pisarka Oksana Zabużko. Autorka słynie z relatywizowania historii ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich szowinistów na Polakach w czasie II wojny światowej. Zabużko wielokrotnie stwierdzała, że relacje z tamtego wydarzenia są zakłamane i zmanipulowane wzorem rosyjskiej propagandy, a sam mord na Wołyniu to „nieistniejąca krzywda”. Jej zdaniem pamięć o ludobójstwie ma na celu zniechęcenie ich do narodu ukraińskiego.
Nagrodę, przyznawaną za „popularyzację kultury Europy środkowo – wschodniej” nominowana ma odebrać we wtorek 22 listopada. Tymczasem kwestię zbrodni wołyńskiej Zabużko wolałaby raczej przemilczeć, niż ją „popularyzować”. Eseistka sprzeciwiała się chociażby powstaniu filmu „Wołyń”, obrazującego okrucieństwo wołyńskiego ludobójstwa. Terrorystę i ludobójcę Romana Szuchewycza pisarka nazwała jednym z geniuszy, którzy w pojedynkę zmienili bieg historii.
Przed wojną Roman Szuchewycz organizował zamachy wymierzone w II Rzeczpospolitą, w jej trakcie był osobą odpowiedzialną za masakrę Polaków w Małopolsce Wschodniej oraz współodpowiedzialną za Rzeź Wołyńską.
„Wybór takiej osoby, jako laureatki nagrody przyznawanej za popularyzację kultury Europy Środkowo-Wschodniej, wzbudził sprzeciw m.in. w środowisku polskich narodowców. Działacze Młodzieży Wszechpolskiej postanowili nagłośnić sprawę i skierować do Rady Miasta Krakowa list otwarty sprzeciwiający się planowanemu nadaniu nagrody”, informowała Młodzież Wszechpolska. W liście wszechpolacy zaznaczyli, że przyznanie odznaczenia osobie o tak obelżywych w stosunku do polskiej martyrologii poglądach byłoby zniewagą wobec ofiar Rzezi Wołyńskiej, a także ich rodzin. Ponadto wyrazili obawę, że nagrodzenie Zabużko mogłoby źle wpłynąć na relacje pomiędzy Polakami, a czasowo przebywającymi w naszym kraju ukraińskimi uchodźcami – prowadząc do konfliktu narodowościowego.
Młodzież Wszechpolska apeluje o ponowne zebranie Kapituły Nagrody, która wyłoni innego kandydata. Działacze MW podkreślili, że nie zgadzają się na honorowanie osób urągających polskiej pamięci historycznej.
MW/ oprac. FA