Ważny przełom nastąpił w relacjach amerykańsko-kubańskich. Kubańczycy zdecydowali się uwolnić amerykańskiego więźnia Alana Grossa. Decyzja zapadła podczas pierwszej od kilku dekad rozmowy telefonicznej między przywódcami obydwu państw.
Prawdopodobne ocieplenie stosunków między Kubą a USA może doprowadzić do otwarcia ambasad wprowadzenia ułatwień dla turystów, a także liberalizacji przepisów celnych, która ucieszy głównie tych z Ameryki bowiem umożliwi im wwożenie na teren Stanów towarów o wartości 400 dol. – w tym alkoholu i tytoniu (np. kubańskich cygar) o wartości 100 dol. Obydwa kraje nawiążą również współpracę międzybankową.
Wesprzyj nas już teraz!
Alan Gross, o którym rozmawiali telefonicznie prezydenta USA Barack Obama i przywódca Kuby Raul Castro był kubańskim więźniem od 2009 r. Został pojmany za próbę dostarczenia żydowskiej mniejszości na Kubie sprzętu telekomunikacyjnego. Akcja ta była prowadzona w porozumieniu z amerykańskim wywiadem. Rozmowa, podczas której Castro zdecydował o uwolnieniu Grossa, była pierwszą na najwyższym szczeblu od czasów kubańskiej rewolucji. Amerykański prezydent stwierdził, że uwolnienie więźnia oznacza znaczący przełom w relacjach amerykańsko-kubańskich – informuje Elise Labott na łamach portalu edition.cnn.com.
Reformy mają związek z liberalizacją polityki wewnętrznej na samej Kubie. Ta z kolei jest wynikiem przejęciem władzy przez brata Fidela Castro – Raula. Amerykańskie władze twierdzą, że polepszenie stosunków nie doprowadzi do umocnienia kubańskiego reżimu.
Źródło: edition.cnn.com
Mjend