13 września 2022

Gorąco na Kaukazie. Czy spór Ormian i Azerów przerodzi się w wojnę?

(Czołg używany w walkach Ormian z Azerami; fot. YouTube)

Gorąco na granicy azersko-ormiańskiej. Jest już co najmniej 49 ofiar azerskiego ostrzału na terytorium Armenii

Co najmniej 49 Ormian zginęło  w wyniku wszczęcia przez Azerbejdżan ataków na terytorium Armenii – podają armeńskie służby. Siły azerskie we wtorek wszczęły atak na szeroką skalę, wywołując obawy przed jeszcze szerszymi działaniami wojennymi. Holenderski poseł obawia się zaostrzenia napięcia między Rosją, Turcją i Iranem.

Nagły zmasowany atak Azerów zaniepokoił m.in. holenderskiego posła Ruben Brekelmansa. Odnosząc się doniesień o ataku azerskim za pomocą bezzałogowych statków powietrznych i artylerii, wyraził obawy, że poza wojną na Ukrainie świat będzie musiał zmagać się z eskalacją napięcia w regionie azjatyckim między Rosją, Turcją i Iranem.

Wesprzyj nas już teraz!

Azerbejdżan otworzył ogień we wtorek wieczorem w pobliżu granicy z Armenią. Doniesienia te potwierdził rzecznik armeńskiego ministerstwa obrony. Wskazał on, że atak jest prowadzony przy dużym udziale bezzałogowych statków powietrznych i w walkach zginęło już przynajmniej 49 Ormian.

Ministerstwo Obrony ma regularnie publikować dane o liczbie ofiar.

Premier Armenii Nikol Paszynian wygłosił przemówienie w Zgromadzeniu Narodowym w Erewaniu.

Azerbejdżan i Armenia prowadzą od wielu lat walki o Górski Karabach – część terytorium Azerbejdżanu, która od czasu zakończenia wojny separatystycznej w 1994 r. znajduje się pod kontrolą sił ormiańskich wspieranych przez Armenię. W 2020 r. w wyniku udanych działań wojennych z udziałem tureckich dronów  Azerbejdżan odzyskał rozległe połacie Górskiego Karabachu. W walkach zginęło wówczas ponad 6600 osób. Zakończyły się one porozumieniem pokojowym wynegocjowanym z pomocą Moskwy.

Na mocy porozumienia w spornym regionie stacjonowało około 2000 żołnierzy rosyjskich jako siły pokojowe.

Ormianie poinformowali, że działania wojenne wybuchły kilka minut po północy, a ataki miały miejsce w wielu częściach terytorium Armenii.

Azerowie przekonują, że odpowiedzieli ogniem w związku „z prowokacjami na dużą skalę” ze strony armii ormiańskiej, która podłożyła miny i ostrzeliwała pozycje wojskowe Azerbejdżanu, uszkadzając infrastrukturę wojskową i powodując straty.

W sporze ormiańsko-azerskim Azerbejdżan wspiera Turcja, a Armenię Rosja i Iran. Turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu wezwał Ormian do zaprzestania „prowokacji”, a minister obrony Hulusi Akar potępił „agresywną postawę i prowokacyjne działania Armenii”.

Ormiański premier zauważył, że atak nastąpił po jego niedawnych rozmowach, w których pośredniczyła Unia Europejska w Brukseli z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem.

Paszynian w nocy zaalarmował rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. Rozmawiał także z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, prezydentem Iranu Ebrahimem Raisi i sekretarzem stanu USA Antony Blinkenem.

Rząd ormiański ma oficjalnie zwrócić się o pomoc do Moskwy – zgodnie z traktatem o przyjaźni i do ONZ oraz Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, któremu przewodniczy Rosja.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaznaczył, że Putin „dokłada wszelkich starań, aby pomóc w rozładowaniu napięcia”. Rosyjski MSZ wezwał obie strony do powściągliwości i zawieszenia broni.

Rzecznik armeńskiego Ministerstwa Obrony Aram Torosyan twierdzi, że infrastruktura cywilna była również celem jednostek azerbejdżańskich. Są ranni cywile.

Turecka agencja Anadolu informuje, że turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu rozmawiał we wtorek telefonicznie ze swoim azerbejdżańskim odpowiednikiem Jeyhunem Bajramowem. Dyskusja – jak się wyraził Cavusoglu – dotyczyła „ormiańskich prowokacji na granicy azersko-armeńskiej”.

Armenia powinna zaprzestać prowokacji i skupić się na negocjacjach pokojowych oraz współpracy z Azerbejdżanem – komentował Cavusoglu.

Podobnie wyraził się rzecznik tureckiego prezydenta Ibrahim Kalin, który poradził Armenii, by „trzymała się z daleka od prowokacyjnych postaw w trakcie negocjacji”. Dodał, że „pokój i stabilność można osiągnąć tylko  zachowując integralność terytorialną Azerbejdżanu i jego uzasadnionych praw”.

Wcześniej Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu poinformowało, że armia armeńska przeprowadziła w poniedziałek wieczorem na granicy rozległe prowokacje w kierunku obwodów Daszkesan, Kalbajar i Lachin. Te prowokacje miały doprowadzić do „intensywnych starć między wojskami obu krajów”. Ofiary są po obu stronach.

Azerbejdżan to trzeci co do wielkości producent ropy naftowej spośród krajów powstałych w wyniku rozpadu Związku Sowieckiego. Jest to także największe i najludniejsze państwo Kaukazu Południowego, przez które przechodzi główny szlak z Zachodu w kierunku Azji Środkowej, omijający Rosję. Obecnie kraj ten jest ważnym dostawcą ropy i gazu na rynki europejskie.

W spornym terenie między Armenią a Azerbejdżanem ścierają się interesy wielu państw: Rosji, Turcji, Iranu, Izraela, USA i krajów UE.

Źródła: news.am, en.armradio.am, aa.com.tr, PCh24.pl

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(5)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram