14 grudnia 2021

Grzegorz Górny, Paweł Lisicki i Krystian Kratiuk w kolejnej odsłonie cyklicznego programu „Ja, katolik. Extra” rozmawiali między innymi o dechrystianizacyjnych pomysłach unijnej komisarz, formalnym dopuszczeniu kobiet do posługi liturgicznej przy ołtarzu oraz tekście „Tygodnika Powszechnego” na temat Niepokalanego Poczęcia i grzechu pierworodnego.

 

Publicyści odnieśli się na wstępie do pomysłu unijnej komisarz Heleny Dalli aby z urzędowego języka eurokratów znikły odniesienia do chrześcijaństwa i Bożego Narodzenia, nie wyłączając nawet katolickich imion.

Wesprzyj nas już teraz!

Kiedy czyta się pisma ideologów rewolucji francuskiej, którzy byli inspirowani filozofią oświecenia, to pojawia się tam takie marzenie, żeby stworzyć nowego człowieka, nowy naród, nowy świat – zauważył Grzegorz Górny.

– (…) Ci którzy chcieli zniszczyć stary i zbudować nowy świat kierowali się zasadą Konfucjusza, który kilka wieków przed Chrystusem mówił, że jeżeli chcemy zmienić świat, najpierw musimy zmienić język. Widzimy, że to robili rewolucjoniści francuscy, którzy też znieśli święta chrześcijańskie i zastąpili je deistycznymi, ateistycznymi, agnostyckimi. Zmienili także nazwy miesięcy czy tygodni. Później to samo w pierwszym okresie rządów robili bolszewicy – przypomniał autor portalu wPolityce.pl.

W przekonaniu publicysty, za przeprowadzaną obecnie rewolucją semantyczną kryje się ta sama idea. Na dzisiejszym etapie „nowy człowiek” wyznaje niesprecyzowane ściśle tak zwane wartości europejskie, wcielane w życie za pomocą edukacji, mediów, polityków. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych rewolucji, jednym z głównych celów jest wyrugowanie chrześcijaństwa z przestrzeni publicznej.

Komentując dechrystianizacyjne pomysły unijnej komisarz Paweł Lisicki nie gryzł się w język. Idąc bowiem za rewolucyjną logiką, znaną nam już przecież z poprzednich przewrotów przeciwko Bożemu i naturalnemu porządkowi, jednym z kolejnych kroków mogłyby się stać na przykład obozy reedukacyjne dla tych, którzy nie będą skłonni podporządkować się nowemu ładowi. – Mamy do czynienia z dosyć dramatyczną sytuacją (…) W organie zarządzającym, bo tym jest w istocie Komisja Europejska zasiadają osoby, które są po prostu idiotami. W sposób dla nas niekorzystny otrzymały tę władzę i z niej korzystają – mówił gość programu „Ja, Katolik. Extra”.

Oczywiście, jak zwrócił uwagę redaktor „Do Rzeczy”, walka z Bożym Narodzeniem nie jest w Europie niczym nowym. Odbywa się stopniowo już od kilkunastu lat. W niejednym mieście zniknęły z krajobrazu targi świąteczne, przykrywane czy usuwane są symbole bożonarodzeniowe. Z nienawiścią laickich elit wobec chrześcijaństwa koresponduje silnie widoczny w niektórych krajach napływ muzułmanów. – Zazębienie się tych dwóch elementów sprawia, że chrześcijanie okazują się elementem, który najbardziej nie przystaje do tego nowego europejskiego projektu – zauważył Paweł Lisicki. Jak dodał, pożądaną reakcją ze strony Kościoła byłoby żądanie dymisji komisarz, która dopuściła się tak bezczelnej prowokacji.

Prowadzący program Krystian Kratiuk nawiązał do formalnie zainaugurowanej decyzją episkopatu posługi liturgicznej kobiet – akolitek. Rozmówcy mieli nieco różniące się punkty widzenia na tę kwestię.

W przekonaniu Pawła Lisickiego, podstawowym błędem obecnym w Kościele od czasów Pawła VI jest postępująca mutacja rozumienia tego, czym jest Msza święta. Stopniowa zmiana polega na tym, że od wyraźnej, jasnej, dobrze zdefiniowanej i zakorzenionej w świadomości katolickiej koncepcji, iż Msza to przede wszystkim ofiara składana prze księdza w imieniu ludu, przeszliśmy do koncepcji uczty, wspólnoty. – Tak naprawdę wszystkie zmiany, które obserwujemy teraz, dokładnie zmierzają w tę samą stronę: przemiany, przekształcenia aktu ofiarnego. Jeśli to jest wspólnota czy uczta, to w oczywisty sposób wszyscy możemy w niej uczestniczyć. Co sprawiało, że kobiety nie były wcześniej szafarkami czy akolitkami? Nie były konsekrowane. Konsekracja oznacza szczególną cześć dla Eucharystii, czyli ofiary składanej przez kapłana – mówił pisarz i publicysta.

 

Z kolei Grzegorz Górny zwrócił uwagę na fakt, iż rezygnacja z akcentowania walczącego wymiaru Kościoła sprawia, że mężczyźni czują się w nim coraz bardziej obco. – Mają naturę wojowników, przynajmniej wielu z nich, a jak wiadomo łaska buduje na naturze. Jeżeli tych wojowników się wyklucza z Kościoła, pozbawia się Kościół wymiaru męskości, to nic dziwnego, że jest w nim coraz więcej kobiet a coraz mniej mężczyzn. Kobiety zajmują miejsca, które przy ołtarzu przysługiwały mężczyznom – powiedział gość programu.

 

Źródło: PCh24TV

RoM

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 306 511 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram