Wyjątkowa aktywność wojskowa Rosjan na lądzie i na morzu postawiła litewskie siły zbrojne w stan podwyższonej gotowości bojowej.
O decyzji poinformował naczelnik sztabu litewskiej armii gen. bryg. Vilmantas Tamoszaitis. – Od soboty obserwujemy zwiększoną aktywność sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej w obwodzie kaliningradzkim, a także w zachodniej części Federacji Rosyjskiej. W związku z tym zapadła decyzja o podwyższeniu gotowości bojowej w naszych jednostkach wojskowych – stwierdził gen. bryg. Tamoszaitis.
Wesprzyj nas już teraz!
Według informacji litewskiego MON, w ubiegłą sobotę na wodach neutralnych Morza Bałtyckiego zauważono 22 rosyjskie okręty. Wraz z nimi zaobserwowano także samoloty bojowe. Jak informuje „Nasz Dziennik”, w niedzielę samoloty NATO biorące udział w misji Baltic Air Policing interweniowały trzykrotnie. Rosyjskie bombowce strategiczne Tu-95 i Tu-22 nie chciały nawiązywać łączności radiowej z pilotami Sojuszu.
– Nikt nie wie, co może się stać, jakiego rodzaju incydentów można się spodziewać. Jednak obserwujemy znaczną intensyfikację działań wojskowych sił rosyjskich. Prawdopodobieństwo incydentów w takiej sytuacji jest większe. Musimy być gotowi, żeby zareagować – powiedział „Naszemu Dziennikowi” ppłk Rimantas Jarmalaviczius, litewski attaché wojskowy w Warszawie. Stan podwyższonej gotowości bojowej został ogłoszony na czas nieokreślony.
Do sprawy wzmożonej aktywności rosyjskich wojsk odniósł się także na antenie TVN24 szef polskiego MON, Tomasz Siemoniak. – Od kilku dni ma miejsce bezprecedensowa aktywność Rosjan, Floty Bałtyckiej i lotnictwa nad Morzem Bałtyckim. Jesteśmy tym zaniepokojeni. NATO stara się przygotować jakąś reakcję – powiedział Siemoniak .
Pytany, co jest przyczyną dużej aktywności Rosjan, minister odpowiedział: – Nie chcę tego oceniać. Różnie można to interpretować. Znamy rosyjskie wypowiedzi, które mówią, że ta aktywność jest związana z reagowanie na działania NATO.
Źródło: „Nasz Dziennik”, TVN24
luk