Polska firma może dokonać przełomu na rynku odnawialnych źródeł energii. Tym razem nie chodzi o produkcję energii, ale o magazynowanie jej nadmiarów. I tak w okresach, gdy produkcja prądu z instalacji fotowoltaicznych czy wiatrowych jest zbyt duża, z pomocą przyjść ma grawitacja – a dokładnie magazyny grawitacyjne, znacznie tańsze niż np. elektrownie szczytowo-pompowe.
Jak podają pomysłodawcy, wraz ze wzrostem ilości i mocy jednostek wytwórczych energii elektrycznej OZE, musi wrastać możliwość magazynowania wytworzonej energii. Rozwiązaniem są grawitacyjne magazyny energii, dużo tańsze od elektrowni szczytowo-pompowych z bardzo podobną zasadą działania. W rozwiązaniu tym spółka OZE Rentier S.A. wodę zastąpiła blokami stali. Na specjalnie zaprojektowanych wieżach o wysokości stu kilkudziesięciu metrów, w okresach kiedy mamy nadmiar energii elektrycznej, poprzez liny wciągarki podnosimy bloki stalowe do góry, a w szycie zapotrzebowania opuszczamy je, aby odzyskać energię.
Jak czytamy, rozwiązanie to jest modułowe, zajmuje mało miejsca i można je budować tam, gdzie jest najwięcej jednostek wytwórczych wiatrowych i słonecznych. Podłączenie grawitacyjnych magazynów do sieci przesyłowych nie wymaga jej rozbudowy, co niesie ogromne oszczędności. Na jednym hektarze można wybudować grawitacyjny magazyn energii o pojemności do 20 MWh, a multiplikując je, można stawiać grawitacyjne magazyny energii praktycznie wszędzie, o dowolnej pojemności na dziesiątkach hektarów.
Wesprzyj nas już teraz!
Spółka twierdzi, że główną zaletą magazynów jest stała, niezmiennie wysoka sprawność w całym okresie eksploatacji oraz możliwość poddania konstrukcji recyklingowi w 99,9%. Z wyliczeń wynika, że okres eksploatacji przy odpowiednim serwisie wynosi 50 lat i przewyższa działanie elektrowni słonecznych oraz wiatrowych, dzięki odpowiednio zaprojektowanej strukturze i mechanice.
Grawitacyjne magazyny energii poprzez możliwość budowania ich w pobliżu miejsc wytwarzania energii, wydatnie wpłyną na zwiększenie mocy przyłączeniowych w miejscach jej największego zapotrzebowania, z niewielkimi kosztami rozbudowy miejscowej sieci elektroenergetycznej.
Jak czytamy, tak długo jak energetyka jądrowa oraz geotermia nie rozwiną się w Polsce w znaczącym stopniu, elektrownie na paliwa węglowodorowe wspomagane OZE z grawitacyjnymi magazynami energii mogą skutecznie stabilizować sieć energetyczną i Krajowy System Energetyczny. Przyspieszy to płynne przechodzenie w stronę zero emisyjnej gospodarki, zgodnie z wytycznymi EU.
Producent zauważa, że zwiększenie udziału OZE w miksie energetycznym poprzez rozbudowę kolejnych elektrowni słonecznych oraz wiatrowych będzie możliwe właśnie dzięki zastosowaniu grawitacyjnych magazynów energii. Pozwoli to na stopniowe wygaszanie elektrowni wysokoemisyjnych opartych na paliwach kopalnych. To z kolei powinno wpłynąć na znaczne obniżenie oraz stabilizację cen energii.
Spółka budowę prototypu urządzenia o pojemności 250 kWh chce rozpocząć jeszcze w tym roku, przy jednej ze swoich elektrowni.
Warto zwrócić uwagę na tego rodzaju rozwiązania, bowiem już obecnie źródła OZE – przy panujących dobrych warunkach – są odłączane od sieci, z uwagi na nadmiar produkowanej energii.
Źródło: PAP/Oprac. MA