Afera związana z listą tajnych kont znów wstrząsa Grecją. Sprawa dotycząca posiadania przez greckich prominentów tajnych kont w szwajcarskiej filii banku HSBC miała wprawdzie swój początek w 2010 roku, kiedy ówczesna francuska minister finansów Christina Legarde przekazała taką listę rządowi Grecji. Teraz ma niestety dalszy ciąg w postaci dwóch niewyjaśnionych zgonów osób figurujących na liście. W sprawę jest też zamieszany były grecki minister finansów.
Pendrive, na którym znajdowały się nazwiska blisko 2 tys., prominentnych osób w państwie, trafił do rąk rządu w 2010 roku. Osoby te miały założone konta w szwajcarskiej filii banku HSBC co oznacza, że najpewniej uchylały się od płacenia podatków. Lista została przekazana przez Christinę Legarde ówczesną minister finansów we francuskim rządzie urzędującemu w tamtym czasie ministrowi finansów Georgiosowi Papaconstantinou. Sprawa była oczywiście głośna i kompromitująca grecką klasę polityczną, zwłaszcza w kontekście gigantycznej recesji, jaka panuje w tym kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
Nic więc dziwnego, że w pewnym momencie lista zaginęła, tak przynajmniej oznajmił niedawno obecny minister finansów Jannis Stournaras. Jak nagle zniknęła, tak szybko się jednak odnalazła. Okazało się, że miał ją następca Papaconstantinou, Ewangelos Wenizelos, który szybko przekazał ją obecnemu rządowi. Istnieje jednak podejrzenie, że całe zdarzenie nie było przypadkowe, a miało służyć ochronie przed odpowiedzialnością polityków z partii PASSOK, tej samej do której należy Wenizelos. Ten ostatni broni się tym, że sądził iż organy ścigania mają kopię dokumentu. Papaconstantinou przyznaje, że część nazwisk przekazał policji skarbowej, a listę oddał w 2011, odchodząc ze stanowiska, Joannisowi Diotisowi, który przejmował jego obowiązki. Co dalej się z nią działo nie wie. Wszyscy trzej zostaną w tej sprawie przesłuchani.
Policja skarbowa już zaczyna pukać do drzwi osób powiązanych z aferą. Były minister obrony Jannis Sbokos został aresztowany pod zarzutem korupcji. Niestety jest też bardziej dramatyczna strona całej afery. Jedną osobę z listy Leonidasa Tzanisa, byłego ministra spraw wewnętrznych, znaleziono powieszoną we własnym domu. Problem w tym, że następnego dnia miała ona zaznawać właśnie w tej sprawie. Z kolei przedsiębiorca z branży zbrojeniowej Wlassis Kambouroglu, również zamieszany w aferę, zmarł w drodze do Indonezji.
Cała ta sytuacja może nawet doprowadzić do upadku kolejnego rządu.
Iwona Sztąberek
Źródło: www.ekonomia24.pl
