W Grecji narasta panika z powodu braku leków. Międzynarodowe koncerny farmaceutyczne wstrzymały dostawy. Niektóre środki nie są dostarczane szpitalom publicznym, które dotychczas nie spłaciły ogromnego zadłużenia. Firmy farmaceutyczne domagają się, by rząd podwyższył ceny leków, które są najtańsze w całej Europie.
Grecki urząd odpowiedzialny za obrót lekami alarmuje, że dramatycznie zmniejszyły się zapasy podstawowych medykamentów. Urząd zarzucił 50 firmom farmaceutycznym celowe wstrzymanie dostaw, z powodu niskich cen w kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
W aptekach zaczyna brakować leków wykorzystywanych w leczeniu zapaleń stawów, zapalenia wątroby typu C i nadciśnienia. Brakuje środków obniżających poziom cholesterolu, leków przeciwpsychotycznych, antybiotyków, środków znieczulających i immunomodulatorów stosowanych w leczeniu chorób jelit. Nawet szwajcarski Czerwony Krzyż wstrzymał dostawy krwi do Grecji. Zdesperowani Grecy chodzą od apteki do apteki, by móc zrealizować recepty otrzymane w szpitalu.
Rząd oskarża wielkie koncerny o celowe wstrzymanie dostaw leków. Na liście firm podejrzanych o stosowanie nagannych praktyk znalazły się m.in. koncerny Pfizer, Roche, Sanofi, Glaxo Smith Kline i Astra Zeneca. Pfizer, Roche i Sanofi potwierdziły, iż wstrzymały wysyłkę niektórych produktów. GSK i Astra Zeneca zaprzeczyły.
Szef Krajowej Organizacji ds. Leków, prof. Yannis Tountas twierdzi, że „firmy zaprzestały dostaw, ponieważ grecki rynek nie jest korzystny dla nich. Koncerny są zaniepokojone tym, iż ich produkty są wywożone przez handlarzy do innych krajów i tam odsprzedawane hurtownikom po wyższych cenach”.
Organizacja ds. Leków już przekazała ministerstwu zdrowia dane dot. firm, które celowo wstrzymałydostawy. Mogą one zostać ukarane.
Panhelleńskie Towarzystwo Farmaceutyczne, reprezentujące środowisko farmaceutówpotwierdziło niedobory niektórych medykamentów. – Powiedziałbym, że zapasy leków skurczyły się o 90 proc. – mówił Sekretarz Generalny organizacji, Dimitris Karageorgiou. Dodał, że ludzie są przerażeni i agresywni. Klienci boją się utraty dostępu do leków w ogóle. W wielu szpitalach zaczyna brakować medykamentów dla chorych na raka i osób cierpiących z powodu depresji klinicznej.
Farmaceuci w Atenach i Salonikach twierdzą, że ludzie desperacko poszukują podstawowychleków ratujących życie. Są wściekli i zrozpaczeni.
Grecki fundusz zdrowia winny jest firmom farmaceutycznym około 2 mld euro. Jeszcze w tym miesiącu koncerny domagają się spłaty ponad 500 mln euro. Koncerny chcą także, aby rząd skorygował ceny leków, by uniknąć gwałtownego wzrostu wywozu. Leki w Grecji są średnio tańsze o 20 proc. w porównaniu z innymi krajami w Europie.
W tym miesiącu Komisja Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny wraz z przedstawicielami greckiego ministerstwa zdrowia będą ustalać poziom wydatków budżetowych na dopłaty do leków. W 2011 r. wynosił on 3.7 mld euro i spadł do 2.44 mld euro w 2012 r. W tym roku dopłaty mogą spaść do 2 mld euro.
Źródło: businessinsider.com, AS.