Ponad 200 tysięcy muzułmanów w stolicy Grecji od lat czeka na uzyskanie odpowiednich pozwoleń i rozpoczęcie budowy wielkiego meczetu. Uroczyste piątkowe nabożeństwa do tej pory odbywały się w opuszczonych halach, garażach czy nawet na otwartym powietrzu.
Choć brzmi to niewiarygodnie, Ateny są jedyną europejską stolicą, w której nie ma meczetu! W XIX wieku jako miasto stanowiące część Imperium Osmańskiego posiadało kilkanaście takich obiektów.
Wesprzyj nas już teraz!
Decyzja o budowie meczetu podjęta została w czasie burzliwego posiedzenie greckiego parlamentu. Wcześniej, na podobnych posiedzeniach, zwolennikom budowy meczetu brakowało w głosowaniach kilku głosów.
Nowoczesna i sporych rozmiarów świątynia powstanie na terenie dawnych koszarów marynarki wojennej w dzielnicy Votanikos. Teren i budynki położone w atrakcyjnym, pełnym zieleni miejscu, od lat niszczeją.
Świątynia o powierzchni tysiąca metrów kw. będzie mogła pomieścić co najmniej 500 wiernych. Łączny koszt budowy wynosi około 16 milionów euro. Na budowę meczetu z „dziurawego” – jak wiadomo – greckiego budżetu, przeznaczono aż 887 tys. euro. Plan przewiduje, że nowy meczet zostanie oddany do użytku za około pół roku.
Grecki Minister ds. Edukacji Nikos Filis powiedział, że budując meczet w Atenach Grecy unikną ryzyka ataków terrorystycznych ze strony muzułmańskich fundamentalistów.
Budowie nowego meczetu sprzeciwia się skrajnie nacjonalistyczna partia „Złoty Świt” oraz – tradycyjnie już – Grecka Cerkiew Prawosławna.
Muzułmanie w Atenach, podobnie jak i w innych greckich miastach, to przede wszystkim migranci z krajów bałkańskich (Albanii, Kosowa, Bośni) oraz coraz liczniejsi migranci z Bliskiego Wschodu, Afryki Północnej, Pakistanu i Bangladeszu.
Źródło: www.islamnews.ru
ChS