Miejski sąd w Tbilisi uniewinnił 1 sierpnia jednego z dwóch duchownych oskarżonych o rozbicie manifestacji, jaką 17 maja br. próbowali przeprowadzić aktywiści z ruchu LGBT. Jest nim archimandryta soboru katedralnego Świętej Trójcy — Sameby, ojciec Antimoz Biczinaszwili. Kościół ten jest siedzibą zwierzchnika Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego, katolikosa (patriarchy) Eliasza II.
Sprawy pozostałych oskarżonych: igumena klasztoru Jona-Tornika Eristawi, ojca Jotama Basilaje, oraz trzech osób świeckich, zostaną rozpatrzone 15 sierpnia. Wszystkie te osoby zostały oskarżone z art. 161 gruzińskiego kodeksu karnego, przewidującego karę grzywny, prac poprawczych lub pozbawienia wolności do dwóch lat za naruszenie prawa do zgromadzeń i demonstracji.
Wesprzyj nas już teraz!
17 maja br. (w tzw. międzynarodowym dniu przeciwko homofobii) kilkadziesiąt tysięcy przeciwników promocji homoseksualizmu i innych zboczeń seksualnych, wśród których było wielu duchownych gruzińskiego Kościoła prawosławnego, zaatakowało kilkudziesięciu aktywistów ruchu LGBT. Raniono 28 osób, a władze musiały wywieźć demonstrantów z miasta, gdyż groził im lincz. Sprawa ta odbiła się szerokim echem w zachodnich mediach. Wcześniej Kościół prosił władze państwowe o niewyrażenie zgody na manifestację homoseksualistów, ale jego apel został zignorowany.
Władze Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego oficjalnie zdystansowały się od udziału swoich duchownych w rozpędzeniu manifestacji. Patriarcha Eliasz II wyraził ubolewanie, iż duchowieństwo gruzińskie zachowało się obraźliwie, dodał jednak, że idee, które usiłowano wnieść do Gruzji, są pod każdym względem niedopuszczalne. Natomiast sami oskarżeni o zaatakowanie manifestacji duchowni stwierdzili, że akcja ta powstała spontanicznie i stała za nią wola Boża: „jeśli ktokolwiek był jej organizatorem, to sam Jezus Chrystus” – mówili.
dom