Naukowcy z Wrocławia badali w Gruzji odkryte tam przez IPN w dołach śmierci szczątki 29 osób. Ustalili, że zostali oni zabici strzałem w tył głowy, najpewniej w czasie tzw. operacji polskiej NKWD.
W lutym 2022 roku pracownicy Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN ekshumowali szczątki 29 osób z masowego grobu na terenie wojskowym niedaleko Batumi w Gruzji. W pracach badawczych uczestniczyli naukowcy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. W opublikowanym przez uczelnię komunikacie poinformowano, że antropolog sądowa Agata Thannhaeuser i medyk sądowy dr Łukasz Szleszkowski zostali zaproszeni do Batumi przez pozarządową organizację IDFI-Institute for Development of Freedom of Infomation.
„Mając na uwadze doświadczenie wrocławskich naukowców w badaniu ekshumowanych szczątków ofiar systemów totalitarnych oraz dorobek naukowy UMW w tym zakresie, zostali oni zaproszeni przez stronę gruzińską do współpracy i poproszeni o przeprowadzenie medyczno-sądowego i antropologicznego badania szczątków”- czytamy w komunikacie. Naukowcy z Wrocławia od lat zajmują się ekshumacjami i badaniami DNA ofiar totalitaryzmów. Dzięki tym badaniom udało się do tej pory zidentyfikować wielu m.in. żołnierzy podziemia niepodległościowego.
Wesprzyj nas już teraz!
W komunikacie uczelni podano, że badane w Gruzji szczątki ludzkie nosiły ślady postrzału w głowę tzw. metoda katyńską. „W trakcie oględzin ekshumowanych szczątków 29 osób, w 80 proc. stwierdzono obecność obrażeń postrzałowych głowy z typowym dla egzekucji wlotem na potylicy”. Polscy naukowcy w podanych wynikach swoich prac w Gruzji ujawniają, że odnalezione szczątki należą do osób najpewniej zamordowanych podczas tzw. operacji polskiej NKWD przeprowadzonej przez sowietów w latach 1937-38. „Wyniki badań antropologicznych, medyczno-sądowych oraz charakter tzw. artefaktów ujawnionych przez archeologów IPN w grobie, potwierdziły, że badane szczątki pochodzą od ofiar sowieckiego terroru z lat 1937-1938” – napisano w komunikacie.
Zasadniczym miejscem prac IPN w Gruzji był obszar dawnej rezydencji szefa NKWD Ławrientija Berii. – Na terenie tej posiadłości odnaleziono doły ze szczątkami ofiar zbrodni komunistycznych. Zostaliśmy poproszeni o pomoc w tych pracach. Wśród ofiar mogą być m.in. Polacy – powiedział w lutym PCh24.pl dr hab. Krzysztof Szwagrzyk. Prace w Gruzji są jednym z efektów umów, które w latach 2013-2018 r. zawarto między Instytutem Pamięci Narodowej i Archiwum Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Gruzji.
Letnia rezydencja Ławrientija Berii znajduje się miejscowości Kodżori niedaleko Tibilisi. Działka zajmuje 225 arów. Stoją na niej zabytkowe budynki. Po aresztowaniu i straceniu Berii w grudniu 1953 dacza przeszła na własność sowieckiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Następnie, po rozpadzie Związku Radzieckiego na jej terenie działał ośrodek wypoczynkowy dla dzieci. Później posiadłość została opuszczona i popadała w ruinę. Obecnie zamierzano zbudować tu luksusowy hotel. Na doły śmierci natrafiono podczas prowadzenia prac ziemnych budowlanych.
Źródła – PAP, AB
Adam Białous