Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite stwierdziła, że „Rosja terroryzuje swych sąsiadów i posługuje się terrorystycznymi metodami”. Z kolei minister ochrony kraju oświadczył, że litewskie wojsko jest gotowe do obrony stolicy kraju.
W opinii Grybauskaite, która w piątek udzieliła wywiadu dla „Washington Post”, zagrożenie stwarzane przez Rosję nie jest mniejsze niż zagrożenie ze strony Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii.
Wesprzyj nas już teraz!
Prezydent Litwy obawia się, że jeśli Putin nie zostanie powstrzymany na Ukrainie, to „pójdzie dalej”. Uważa, że artykuł piąty traktatu założycielskiego NATO stanowiący, iż w razie napaści na członka paktu pozostałe państwa członkowskie udzielą mu pomocy, nie powstrzyma Putina przed realizacją jego planów, jeśli nie będzie „realnych działań ze strony przywódców europejskich i światowych”.
– Musimy powstrzymać go na Ukrainie. A dotychczas się tego nie rozumie. Dlatego mówię, że dziś w Europie przywództwo objął Putin, a nie Zachód. Kraje zachodnie i Unia Europejska przyjęły jego warunki, co w praktyce oznacza podział Ukrainy – stwierdziła Grybauskaite.
Z kolei minister ochrony kraju Republiki Litewskiej Juozas Olekas poinformował, że Litwa ma specjalne plany obronne, a oddziały wiedzą co mają robić w przypadku agresji. Jedynym minusem jest fakt, że na terenie Wilna nie ma współczesnej bazy wojskowej.
– Jeszcze w 2006 roku przejechaliśmy przez Wilno i obejrzeliśmy kilka miejsc, gdzie moglibyśmy ulokować nową, współczesną bazę wojskową, gdyż najczęściej nasze wojska stacjonują w bazach z czasów carskich lub sowieckich – powiedział minister w wywiadzie dla rozgłośni „Laisvoji banga”.
Źródło: wpolityce.pl/zw.lt
KRaj