Grzegorz Braun chciałby być kandydatem Konfederacji w wyborach prezydenckich. Jeżeli partia zorganizowałaby otwarte prawybory, wziąłby w nich udział. – Nie uchyliłbym się – powiedział w rozmowie z PCh24.pl.
– Ja bym się nie uchylił, zwłaszcza, gdyby – bez wymyślania prochu – została w Konfederacji wykorzystana procedura prawyborcza. Myśmy przecież ustanowili naprawdę piękne rekordy wzajemnej lojalności i powagi w traktowaniu siebie nawzajem, Konfederacji, naszych wyborców i szerokiej publiczności patriotycznej – powiedział.
– Te prawybory się udały. Został wyłoniony kandydat [Krzysztof Bosak – red.], który był lojalnie popierany przez wszystkich współtwórców Konfederacji. To było dobre – stwierdził.
Wesprzyj nas już teraz!
W tym roku prawybory mają objąć wyłącznie Krzysztofa Bosaka i Sławomira Mentzena.
Zapytany, dlaczego tym razem nie miałoby być tak jak w 2019 roku, Braun odpowiedział: – Ano właśnie – też się o to pytam. Na razie nie widzę lepszych scenariuszy. Mówię to na forum wewnętrznym i publicznie, że to było dobre rozwiązanie i warto z tego skorzystać. Gdyby taka procedura ruszała, na pewno nie miałbym żadnych obiekcji, żeby się uchylać od poddania się takiej procedurze – stwierdził.
Wykluczył też możliwość samodzielnego startu w wyborach prezydenckich, w związku z chęcią zachowania spójności Konfederacji.
– Ja jestem lojalnym patriotą Konfederacji. Uważam, że to był dobry wynalazek, że to jest dobre i najlepsze na jakie nas stać narzędzie osiągania realnych celów i efektów politycznych – powiedział. Jak wskazał, Konfederacja nie zakłada jakiejś iluzji zjednoczenia dusz, ale daje wzajemną solidność. – To było, jest i w dalszym ciągu może być najlepszym narzędziem działania politycznego – dodał.
Źródło: PCh24 TV
Pach