W poniedziałek popołudniu Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie uniewinnił Grzegorza Brauna. W marcu Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście uznał reżysera za winnego i zasądził mu grzywnę wysokości tysiąca złotych. Byłemu kandydatowi na prezydenta prokuratura stawiała zarzut naruszenia „miru domowego” w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej.
– Zostałem uniewinniony od zarzutu naruszenia miru domowego w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej. Wyrok zapadł w drugiej instancji odwoławczej – powiedział Grzegorz Braun po wczorajszej rozprawie. Podziękował swojemu obrońcy, który jego zdaniem przygotował znakomitą apelację nie dającą sędziom Sądu Okręgowego w Warszawie innej możliwości jak uniewinnienie reżysera.
Wesprzyj nas już teraz!
Absurdem dla kandydata na prezydenta RP jest to, że dopiero sąd odwoławczy uznał oczywisty fakt jego niewinności. W marcu Sąd Rejonowy uznał reżysera za winnego złamania „miru domowego”.
Grzegorz Braun przypomniał sytuację z zeszłego roku, gdy niezadowoleni ze sposobu przeprowadzenia wyborów samorządowych Polacy weszli do siedziby Państwowej Komisji Wyborczej. Akcja z wejściem do siedziby PKW była konsekwencją manifestacji zorganizowanej po farsie wyborczej przez działaczy Kongresu Nowej Prawicy i Ruchu Narodowego. Manifestanci żądali dymisji członków skompromitowanej instytucji państwowej. Wśród osób, które weszły do budynku był także Grzegorz Braun. – Nikomu nie stała się krzywda. Nie zgłosił się też nikt i nie stanął przed sądem kto by się przedstawił jako pokrzywdzony – stwierdził reżyser.
Grzegorz Braun z ubolewaniem wyraził się o zakazie filmowania rozprawy apelacyjnej i odczytania wyroku. Prokuratura może złożyć wniosek o kasację wyroku do Sądu Najwyższego. Nie wiadomo jednak czy to zrobi. Decyzja ma zapaść po zapoznaniu się prokuratury z sentencją wyroku.
Źródło: facebook.com – „Grzegorz Braun” / facebook.com – „Popieram Grzegorza Brauna”/TVP INFO
MWł