18 marca 2020

Grzegorz Górny: epidemie to nie kara Boża? Co innego mówią święci

(Fot. Pixabay)

W historii Kościoła mamy mnóstwo świętych, uważających epidemie za plagi zesłane przez Boga na grzeszną ludzkość. „Gdyby żyli dziś i publicznie głosili podobne poglądy, odnosząc się na dodatek do konkretnych grzechów, prawdopodobnie doczekaliby się nagany ze strony odpowiednich władz kościelnych, które przy okazji przeprosiłyby każdego, kto osobiście poczuł się urażony ich wypowiedziami” – uważa dziennikarz i publicysta Grzegorz Górny.

 

Publicysta na łamach portalu wPolityce zauważa, że dzisiaj nie mamy skutecznej teologicznej diagnozy problemu z jakim boryka się świat w dobie pandemii wywołanej koronawirusem SARS CoV – 2. Wielu hierarchów przestrzega przed modlitwą do Boga o ustanie zarazy sądząc, że plag trapiących ludzkość nigdy nie można przypisywać działalności Najwyższego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Modlitwa nie ma na celu proszenie Boga o zniesienie kary, którą On sam zesłał. Nie mamy gniewnego Boga, którego należy uspokoić. Wydaje mi się to bardzo pogańskim obrazem. Modlimy się do Boga Jezusa Chrystusa, który posłał swego Syna, aby zbawił, a nie ukarał – publicysta przytacza wypowiedź kardynała Mario Delpiniego, arcybiskupa Mediolanu.

 

„Jeżeli jest tak, jak mówi kardynał Delpini, to pogańskie myślenie musieli prezentować tacy święci, jak m.in. Katarzyna ze Sieny, Brygida Szwedzka, Bernardyn ze Sieny, Karol Boromeusz, Ludwik Maria Grignon de Montfort oraz cała rzesza osób wyniesionych na ołtarze Kościoła katolickiego” – zauważa Górny.

 

„Wszyscy oni uważali bowiem, że plagi zakaźnych chorób są formą kary zesłanej przez Boga. Gdyby żyli dziś i publicznie głosili podobne poglądy, odnosząc się na dodatek do konkretnych grzechów, prawdopodobnie doczekaliby się nagany ze strony odpowiednich władz kościelnych, które przy okazji przeprosiłyby każdego, kto osobiście poczuł się urażony ich wypowiedziami” – podkreśla.

 

Zapowiedź Bożej kary dla grzeszników otrzymujemy także na kartach „Dzienniczka” św. Faustyny Kowalskiej. „Czy objawienie św. Faustyny było fałszywe? Czy sekretarka Bożego Miłosierdzia prezentowała myślenie pogańskie? Teologowie badający podczas procesu beatyfikacyjnego „Dzienniczek” nie znaleźli w nim ani jednego fragmentu sprzecznego z prawdami wiary katolickiej” – pyta retorycznie publicysta.

 

Tym czasem okazuje się, że postawa niektórych hierarchów, odmawiających Bogu takich przymiotów jak władza nad historią czy celowy dopust kary za grzechy ludzkości stoi w sprzeczności z…samym papieżem. Franciszek w ostatnim wywiadzie dla „La Repubblica” przyznał, że pielgrzymka jaką niedawno odbył do dwóch rzymskich kościołów miała na celu modlitwę z „prośbą o powstrzymanie epidemii”.

 

Źródło: wpolityce.pl / niedziela.pl

PR

 

 

Polecamy także nasz e-tygodnik.

Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 305 995 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram