„Dlaczego kliniki podają dzieciom te same substancje, które używane są do chemicznej kastracji pedofilów?” – pyta Grzegorz Górny na łamach portalu wPolityce.pl.
Jak podaje publicysta, holenderski dziennik NRC udostępnił rezultaty śledztwa dziennikarskiego, które ujawniło genderowe kłamstwa tzw. „protokołu holenderskiego”. Chodzi o dokument, który podsumowuje rzekome ustalenia „naukowe” na temat „dysforii płciowej” i innych wymysłów ideologii LGBT stanowiących podstawę do okaleczania i deprawowania dzieci i młodzieży.
W dochodzeniu brali udział dziennikarz śledczy Jan Kuitenbrouwer i socjolog Peter Vasterman. Dotarli oni do materiałów dokumentujących początki badań, które doprowadziły do sfabrykowania tzw. „protokołu holenderskiego”. Były one wykonane na mało niereprezentatywnej grupie zaledwie 55 nastolatków, którzy byli poddani krótkiej obserwacji, nie spełniającej norm wymaganych przy tego typu badaniach.
Wesprzyj nas już teraz!
W „protokole” zatuszowano ponadto fakt, że jedna z osób biorących udział w badaniu zmarła wskutek powikłań po poddaniu jej para-medycznym eksperymentom tzw. „zmiany płci”.
Kolejnym faktem, który ujawnili Kuitenbrouwer i Vasterman, było sponsorowanie badań przez koncern farmaceutyczny Ferring produkujący tzw. blokery dojrzewania. Nie dziw zatem, że „protokół” zaleca dzieciom i młodzieży przyjmowanie produktów promowanych przez tego gracza na rynku substancji chemicznych i hormonalnych. „W ten sposób wspomniany koncern okazał się największym beneficjentem całego przedsięwzięcia, ponieważ wprowadził na rynek najpopularniejszy bloker dojrzewania, czyli tryptorelinę” – relacjonuje Grzegorz Górny.
Publicysta zwraca ponadto uwagę na niepokojący fakt, iż eksperymenty na dzieciach prowadzi się z użyciem tych samych specyfików, które stosuje się do chemicznej kastracji skazanych pedofilów.
Nie przeszkadza to dramatycznemu wzrostowi liczby tych eksperymentów. O ile w roku 2010 w samej Holandii było ich 200, w tym 60, o tyle w roku 2022 było ich już ponad 5000, w tym 1600, w których ucierpiały osoby nieletnie.
„Powoli rysuje się jednak na Zachodzie trend odwrotny. Niektóre stany w USA, m.in. Teksas, Floryda, Tennessee, Arizona, Alabama, Oklahoma czy Arkansas, zabroniły już stosowania blokerów dojrzewania, ponieważ ingerują one brutalnie w funkcjonowanie organizmów młodych ludzi, czyniąc nieodwracalne szkody” – dodaje Górny.
Źródło: wpolityce.pl
FO