Nie ma w tym nic zaskakującego, że Cyryl tak dobrze odnajduje wspólny język z byłym podpułkownikiem KGB, Władimirem Putinem – zauważył na łamach Radia Maryja publicysta Grzegorz Górny, przybliżając genezę powstania patriarchatu moskiewskiego funkcjonującego w obecnym kształcie.
– Postawa patriarchy moskiewskiego, Cyryla, który poparł agresję na Ukrainę, wywołuje na świecie szok i niedowierzanie. Miliony chrześcijan dziwią się, jak to możliwe, żeby zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej usprawiedliwiał i legitymizował zbrodnie ludobójstwa autorytetem Kościoła. To zdziwienie może jednak minąć, gdy uświadomimy sobie, iż twórcą obecnego rosyjskiego patriarchatu Moskwy był osobiście Józef Stalin – zauważył publicysta Sieci.
Jak przypomina, ostatni wolny przywódca rosyjskich prawosławnych, patriarcha Tichon był brutalnie prześladowany przez komunistyczny aparat bezpieki i zginął w niewyjaśnionych okolicznościach w 1925 r. Przez kolejnych 18 lat nie zwoływano soboru powszechnego, a prawosławie rugowano z rosyjskiej przestrzeni publicznej. Dopiero inwazja Hitlera w 1941 r. zmusiła Sowietów do rewizji priorytetów polityki religijnej. Z wzywających do obrony ojczyzny duchownych zrobiono instrument propagandy mającej na celu podniesienie morale społeczeństwa. Stalin zrozumiał, że Cerkiew może być użyteczna.
Wesprzyj nas już teraz!
– Przełomowa okazała się data 3 września 1943 roku. Wówczas na daczy Józefa Stalina zebrało się kilka osób. Obecni byli sowieccy dygnitarze – Beria i Mołotow – czterej wysocy rangą przedstawiciele NKWD oraz trzej prawosławni biskupi. To właśnie podczas tego spotkania podjęto decyzję o wskrzeszeniu moskiewskiego patriarchatu i całkowitym podporządkowaniu go państw – zaznaczył Górny.
Jednak cały proces odbył się wbrew jakimkolwiek regułom prawa kanonicznego; był całkowicie bezprawny. – Kreml uznał, że patriarchat będzie mu potrzebny do tego, żeby osłabić patriarchat z Konstantynopola, uczynić z Moskwy centrum światowego Prawosławia oraz zwiększyć w ten sposób sowieckie wpływy w środowiskach chrześcijańskich poza granicami ZSRR. Udało się to znakomicie – wskazał felietonista.
W jego opinii, patriarchat wskrzeszony w tamtym kształcie przetrwał bez większych zmian do dnia dzisiejszego, a patriarcha Cyryl jest spadkobiercą w prostej linii sowieckiej myśli politycznej. – Nie ma w tym nic zaskakującego, że Cyryl tak dobrze odnajduje wspólny język z byłym podpułkownikiem KGB, Władimirem Putinem – konkludował.
Źródło: radiomaryja.pl
PR