Urzędnik powiązany z rządem warszawskim Donalda Tuska odpowiedzialny za działania Sanepidu zapowiedział początek czasu represji przeciwko rodzicom, którzy nie zdecydowali się wziąć udziału w akcji przymusowego szczepienia dzieci. Masowa inwigilacja pod kątem szczepień ma ruszyć w już w kwietniu.
Główny Inspektorat Sanitarny zapowiedział kontrolę w styczniu, początkowo mowa była o rozpoczęciu przeglądu kart szczepień 7,5 mln dzieci w marcu.
– Jesteśmy przygotowani do uruchomienia tych kontroli, ale mamy świadomość, że trwa jeszcze bardzo nasilony w niektórych regionach Polski sezon grypowy. Nie chcemy, żeby inspektorzy wchodzili do punktów szczepień, gdzie w poczekalniach są również pacjenci z grypą. Poczekamy więc i uruchomimy tę kontrolę z początkiem kwietnia. (…) Każdy punkt szczepień zostanie poinformowany o tym, że taka planowa kontrola nastąpi – powiedział podczas konferencji prasowej dr Paweł Grzesiowski.
Wesprzyj nas już teraz!
Przegląd kart ma być krokiem w stronę przejścia z papierowych do elektronicznych kart tzw. szczepień obowiązkowych. Na razie takie funkcjonują jedynie w przypadku szczepień zalecanych.
Zapowiadając kontrolę kart szczepień w styczniu, szef GIS przekazał, że spodziewa się, że kontrola ujawni trzy grupy niezaszczepionych dzieci. Według niego, nawet kilka procent, czyli co najmniej kilkaset tysięcy osób, to dzieci, które z systemu zniknęły.
– Po analizie danych jednego z województw wiemy, że właśnie około pięciu procent dzieci znika z systemu. Znaczy to, że nie ma ich kart szczepień, nie wiemy, czy były zaszczepione, czy nie. Być może wyjechały za granicę. Spodziewamy się w związku z tym sporej pracy, bo w następnej kolejności będziemy musieli próbować te dzieci odnaleźć – zagroził.
Według niego, kolejną grupą niezaszczepionych będą dzieci, których rodzice nie skierowali na szczepienie ze względów zdrowotnych (stan zdrowia nie pozwalał na szczepienie w ogóle lub w danym momencie). I ostatnia – to dzieci rodziców, którzy nie chcą ich zaszczepić z różnych powodów.
W 2023 r. zanotowano w Polsce ponad 87 tys. odmów szczepień, kilkakrotnie więcej niż w poprzednich latach. Grzesiowski zwrócił uwagę, że ta liczba nie oddaje złożoności sytuacji. Następnie GIS będzie chciał dotrzeć do wszystkich dzieci nieszczepionych z powodów innych niż medyczne. – Mamy przekonanie, że większość z ich rodziców to nie są antyszczepionkowcy – oświadczył dr Grzesiowski.
Jego zdaniem mogą to być sytuacje, gdy np. termin szczepienia minął i rodzice nie są w stanie znaleźć punktu szczepień, w którym dziecko zostanie skonsultowane i zaszczepione. Wynika to m.in. z tego, że z mapy Polski zniknęły konsultacyjne punkty szczepień, w których można było skonsultować sytuację dziecka. Zdaniem dr Grzesiowskiego, przynajmniej jeden taki punkt powinien działać w każdym województwie.
W listopadzie 2024 r. ukazał się raport pokontrolny Najwyższej Izby Kontroli. Wykazał on, że brakuje dokładnych danych o liczbie osób, które rząd w Warszawie chciałby „wyszczepić”, ilu osobom wykonano szczepienia oraz o liczbie odmów.
Źródło: PAP
oprac. FO