Lincoln Chafee, gubernator stanu Rhode Island, podpisał akt prawny, który sankcjonuje „małżeństwo” jako związek pomiędzy osobami tej samej płci. Rhode Island stał się dziesiątym stanem, który ustanowił „homomałżeństwa”.
W „uroczystości” złożenia podpisu pod projektem udział brali działacze organizacji homoseksualnych. – Wiem, że długo czekaliście aż nadejdzie ten dzień. Wiem też, że wasi ukochani marzyli o tym dniu, ale nie dożyli, aby go zobaczyć – powiedział Chafee zgromadzonym aktywistom.
Wesprzyj nas już teraz!
Przyjęciu aktu prawnego towarzyszyła atmosfera dużego sukcesu. Jeszcze jesienią zeszłego roku kandydaci do stanowego senatu, podnoszący kwestię instytucjonalizacji związków osób tej samej płci, ponieśli sromotną klęskę w wyborach.
Niemoralne prawo wchodzi w życie 1 sierpnia. Osoby tej samej płci będą mogły zawrzeć nie prawnie usankcjonowany związek partnerski, ale „małżeństwo”. Stan dalej będzie uznawał cywilne „partnerstwa” homoseksualistów, zawarte w ciągu ostatnich dwóch lat, od czasu przyjęcia stosownych podstaw prawnych. Równocześnie ustawa zawiera postanowienia umożliwiające zmianę statusu związków „partnerskich” na „małżeńskie”.
W komentarzu dla „New York Timesa” gubernator starał się wyjaśnić, dlaczego poparł instytucjonalizację „małżeństw” osób tej samej płci. – Wśród nas dokonuje się historyczna zmiana – twierdził. – Znaczna część argumentów za i przeciwko małżeństwom osób tej samej płci obracała się wokół kwesti moralności. Każda strona uważa, że jej stanowisko jest lepsze niż drugiej strony. Osobiście uważam, że jeśli jesteśmy tak globalni, jak to tylko możliwe, Rhode Island jest lepszym stanem a Ameryka lepszym krajem – twierdził polityk.
Chafee dodał też, że na skutek przyjęcia skandalicznego projektu… poprawi się sytuacja na lokalnym rynku pracy. „Homomałżeństwa” mają dać nowy impuls branży ślubnej a ustawa dodatkowo uczyni stan bardziej atrakcyjnym dla osób, które czuły się „dyskryminowane” ze względu na orientację. – Utalentowani pracownicy, którzy napędzają gospodarkę – młodzi, wykształceni i patrzący w przyszłość – chcą żyć tam, gdzie ich wartości są odzwierciedlane. Chcą różnorodności a nie prostoty bez poczucia sprawiedliwości, ponieważ różnorodność czyni życie bardziej radosnym – zapewniał.
Przyjęta definicja małżeństwa opiera się na braku rozróżnienia płci osób zawierających związek. Chociaż ustawa zawiera klauzulę, która umożliwia Kościołowi i związkom wyznaniowym odmowę udzielania „małżeństwa” osobom tej samej płci na podstawach religijnych, to żadnych gwarancji poszanowania praw sumienia nie otrzymali katoliccy przedsiębiorcy. Podmioty działające w branży ślubnej nie mogą odmawiać usług w przypadku par homoseksualnych. Christopher Plante z Narodowej Organizacji Małżeństwa otwarcie wskazuje, że ustawa doprowadzi do antyreligijnych prześladowań.
Źródło: lifesitenews.com
Marcin Rak
