„Marzec był pierwszym w 2024 r. miesiącem, w którym przyrost naturalny okazał się korzystniejszy niż w analogicznym okresie zeszłego roku”, wynika z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny.
Taki stan rzeczy nie wynika bynajmniej z tego, że w marcu miał miejsce „baby boom”. Wręcz przeciwnie. W marcu urodziło się aż o 4,3 tys. dzieci mniej niż w tym samym miesiącu w roku 2023. Wtedy urodziło się w Polsce 24,3 tys. dzieci. Teraz zaledwie 20 tys.
Skąd więc ta „optymistyczna” informacja GUS o „korzystniejszym przyroście naturalnym”? Ano stąd, że spadła… liczba zgonów. Tym razem zmarło „jedynie” o 32 tys. osób, czyli o 4,7 tys. mniej niż w marcu ubiegłego roku.
Wesprzyj nas już teraz!
„Jeśli się weźmie pod uwagę różnicę w liczbie urodzeń i zgonów, w skali roku liczba ludności zmniejszyła się o prawie 140 tys. osób. Urodzeń, których jeszcze kilkanaście lat temu było ponad 100 tys. rocznie, jest o jedną trzecią mniej”, informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Trzeba pamiętać, że dzietność w Polsce w 2023 r. wyniosła zaledwie 1,158. Tak źle nie było od lat, ale wszystko wskazuje na to, że w tym roku będzie jeszcze gorzej.
„DGP” wylicza główne przyczyny kryzysu demograficznego w Polsce. O dziwo najważniejszymi z nich nie są kwestie finansowe i ekonomiczne, tylko kulturowe i społeczne. Dowiadujemy się na przykład, że „najważniejsza przyczyna bardzo wysokiej bezdzietności w Polsce, dotykającej ok. 30 proc. 40-latków” to… brak związku.
Z kolei najważniejszym czynnikiem niskiej dzietności w ostatnich latach była tzw. pandemia koronawirusa i związane z nią działania polityczne takie jak lockdown, które mocno poluźniły, nadwyrężyły, a w wielu przypadkach zniszczyły więzi społeczne, ale nie tylko. Tzw. pandemia sprawiła, że wiele osób boi się o swoje zatrudnienie. Niepokój ten rośnie z każdym dniem biorąc pod uwagę to wszystko, co przygotowali dla nas eurokraci w tzw. „Zielonym Ładzie”. Chodzi m. in. o potężną podwyżkę cen prądu, gazu i benzyny.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”
TG
Polska umiera! Dzietność w Polsce w 2023 roku wyniosła zaledwie 1,158