Papież Franciszek powiedział, że byłoby „hańbą”, gdyby prezydent USA Donald Trump spełnił obietnice deportacji nielegalnych imigrantów z terytorium Stanów Zjednoczonych.
„Nie rozmawialiśmy [o tym], ale jeśli to prawda, będzie to hańba, ponieważ sprawi, że ci biedni nieszczęśnicy, którzy nie mają nic, zapłacą rachunek za obecny bałagan” – powiedział papież podczas rozmowy w programie telewizyjnym Che Tempo Che Fa.
„To nie wystarczy”, powiedział Franciszek, dodając, że masowe deportacje „to nie jest sposób na rozwiązanie tej sprawy”.
Wesprzyj nas już teraz!
Papież Franciszek w swoim wywiadzie wspomniał spotkanie z Trumpem w maju 2017 roku, kilka miesięcy po tym, jak Trump rozpoczął swoją pierwszą kadencję w Białym Domu jako 45. prezydent USA.
„Osoba, która myśli tylko o budowaniu murów, gdziekolwiek by one nie były, a nie o budowaniu mostów, nie jest chrześcijaninem” – powiedział Franciszek w 2016 roku. Uwagi papieża w 2016 r. spotkały się z krytyką samego Trumpa.
„Kwestionowanie wiary człowieka przez przywódcę religijnego jest haniebne” – powiedział wówczas Trump w swoim oświadczeniu. „Jestem dumny z bycia chrześcijaninem i jako prezydent nie pozwolę, by chrześcijaństwo było konsekwentnie atakowane i osłabiane, w przeciwieństwie do tego, co dzieje się teraz z naszym obecnym prezydentem [którym był wówczas Barack Obama]” – mówił.
Trump zapowiedział, że masowe deportacje nielegalnych imigrantów rozpoczną się zaraz na początku jego kadencji. „Zacznie się to bardzo wcześnie, bardzo szybko” – poinformował, nie podając szczegółów „Zobaczycie to na własne oczy” – zapewnił.
47. prezydent USA podpisał rekordową liczbę ponad 200 rozporządzeń wykonawczych w pierwszym dniu urzędowania. Znaczna część decyzji dotyczy wstrzymania niekontrolowanej migracji z kierunku Meksyku. Administracja Bidena pozwoliła na nielegalne przedostawanie się na terytorium Stanów Zjednoczonych milionów imigrantów przez granicę z Meksykiem. Wraz z ich napływem kwitła przestępczość i handel narkotykami, a jednym z jego najgłośniejszych przejawów była wzrastająca popularność fentanylu. Niechęć amerykańskiego społeczeństwa wobec ówczesnej polityki migracyjnej przyczyniła się w znacznym stopniu do zwycięstwa Trumpa w zeszłorocznych wyborach.
Prezydent zapowiedział wprowadzenie na południowej granicy stanu wojennego i masowe deportacje „zagranicznych przestępców”. Składający wnioski o azyl będą musieli pozostawać w Meksyku, a nie – jak dotychczas – czekać na terytorium USA. Trump zapowiedział również zakończenie praktyki „złap i wypuść”, ośmielającej do dalszego łamania prawa. Trump zapowiedział również uznanie karteli narkotykowych za organizacje terrorystyczne.
Źródło: catholicherald.co.uk / własne PCh24.p
PR
Donald Trump: wyślę wojska na południową granicę, aby odeprzeć inwazję imigrantów na nasz kraj