21 proc. badanych Polaków chce handlu w każdą niedzielę, dokładnie taki sam odsetek oczekuje całkowitego zakazu handlowania w siódmy dzień tygodnia – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor.
Z badania pt.”Polacy a handel w niedzielę” przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor wynika, że dla 18 proc. Polaków to, czy sklepy są otwarte siedem dni w tygodniu, czy jedynie w ciągu sześciu dni, nie ma żadnego znaczenia. Natomiast – jak zaznaczono – zwolenników tzw. rozwiązań totalnych, czyli takich, którzy chcą wszystkich niedziel handlowych oraz tych, co oczekują całkowitego zakazu w siódmy dzień tygodnia, jest równo po 21 proc. Dodano, że pozostałe 40 proc. respondentów opowiedziało się za handlem w wybrane niedziele, jednak większość uważa, że powinno ich być więcej niż obecnie (w 2024 roku jest ich siedem).
Jeśli chodzi o wpływ ograniczenia handlu na budżet i sposób robienia zakupów, to – jak napisano – 87 proc. ankietowanych zadeklarowało, że wydaje na zakupy tyle samo co wcześniej. Natomiast wśród tych, którym wydatki wzrosły, co piąty respondent uzasadnił to częstszymi wizytami w restauracjach, wyjściami do kina, teatru lub na koncerty.
Wesprzyj nas już teraz!
Ograniczenie handlu w niedzielę dzieli też samych przedsiębiorców. Z informacji BIG InfoMonitora wynika, że najbardziej zainteresowani zwiększeniem liczby niedziel handlowe są centra handlowe, ale nawet wśród dużych sieci zdania są również podzielone. – Nie cieszymy się z niedziel, my do nich dokładamy. Nie robimy wtedy biznesu, nikt też nie chce pracować w niedzielę, bez względu na to, czy mu się płaci podwójnie czy nie – cytowany w informacji BIG InfoMonitora prezes sieci Rossmann Marcin Grabara.
Z kolei z badania „Skaner MSP” przeprowadzonego wśród mikro, małych i średnich firm dla BIG InfoMonitora, wynika, że 25 proc. przedstawicieli branży handlowej chce wszystkich wolnych niedziel, a natomiast 17 proc. uważa, że wszystkie niedziele powinny być handlowe. Największa grupa, bo aż 29 proc., nie ma w tej kwesti zdania lub nie interesuje się tematem.
Projekt ustawy łagodzącej ograniczenie i dopuszczającej 2 niedziele handlowe w miesiącu złożyli w Sejmie pod koniec marca posłowie Polski 2050. Zgodnie z projektem za pracę w niedzielę przysługiwałoby podwójne wynagrodzenie, a pracodawca miałby obowiązek wyznaczyć pracownikowi dzień wolny 6 dni przed albo 6 dni po dniu pracy w niedzielę.
„Pracodawcy wymagający pracy w niedzielę uniemożliwiają korzystanie z nakazanego przez Boga odpoczynku, a często też odciągają od udziału we Mszy świętej. Marnej jakości jest argumentacja liberałów jakoby praca w handlu była dobrowolna. Człowiek stojący przed alternatywą utraty jedynego źródła dochodów lub sprzeczną z sumieniem pracą w niedzielę jest może mniej zniewolony, niż ktoś komu do głowy przystawia się pistolet. O rzeczywistej możliwości wyboru trudno tu jednak mówić”, pisał na łamach PCh24.pl, komentując dyskusję o ograniczeniu handlu w niedzielę, Marcin Jendrzejczak.
(PAP)/oprac. FA
Ograniczenie handlu w niedzielę – krok ku prawdziwej wolności