Budzący sprzeciw wielu warszawiaków pomnik gen. Zygmunta Berlinga został oblany czerwoną farbą. To nie pierwszy raz kiedy mieszkańcy stolicy muszą dobitnie pokazywać władzy, że nie zgadzają się na gloryfikowanie komunistycznych zdrajców.
Choć od lat trwają starania o usunięcie monumentu Berlinga, decyzją radnych PO nadal stoi on na swoim miejscu. W 2012 roku za demontażem monumentu poświęconego komunistycznemu zdrajcy opowiedziała się nawet Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, ale pomnik stoi do dziś.
Wesprzyj nas już teraz!
Coraz częściej jednak pomnik oblewany jest czerwoną farbą. Pojawiał się już także wymalowany na nim napis „ZDRAJCA”. Tym razem na pomniku namalowany został także symbol Polski Walczącej – donsi niezalezna.pl.
Decyzje władz stolicy, które od lat nie są w stanie zdemontować haniebnych reliktów komunistycznej przeszłości , przestają być zrozumiałe nie tylko dla przeciętnych obywateli, ale również dla przedstawicieli władzy sądowniczej. Przypomnijmy, że 2 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ wydał orzeczenie ws. dwóch mężczyzn oskarżonych o zdewastowanie 17 września 2011 r. pomników „Wdzięczności Armii Radzieckiej” i „Braterstwa Broni”. Sędzia umorzyła postępowanie i stwierdziła, że obiekty „Wdzięczności Armii Radzieckiej” oraz „Braterstwa Broni” w ogóle nie spełniają definicji pomnika i należy je traktować w kategorii „pomników wymuszonych” oraz „symboli komunizmu, zakłamanej historii z dziejów Polski oraz namacalnym symbolem sowieckiej okupacji”. Ponadto sędzia oświadczyła, że tego typu pomniki „powinny zostać rozebrane”.
Zygmunt Berling – do 1939 roku zawodowy oficer Wojska Polskiego, później współpracownik NKWD i działacz prokomunistyczny, zdegradowany i skazany na śmierć za zdradę, mianowany przez Stalina dowódca polskich jednostek przy Armii Czerwonej, wysoki urzędnik państwowy w PRL, członek PZPR.
Źródło: niezalezna.pl
kra