Zdaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz, słynna tęcza na pl. Zbawiciela to… nawiązanie do czasów Noego. – To bardzo ładna instalacja artystyczna – powiedziała „Rzeczpospolitej” prezydent Warszawy.
Po raz pierwszy instalacja na pl. Zbawiciela pojawiła się jako symbol… wszystkiego. Jej twórczyni, Julita Wójcik mówiła, że symbolizuje ona równouprawnienie mniejszości seksualnych, spółdzielców czy biblijne przymierze człowieka z Bogiem.
Wesprzyj nas już teraz!
Ale po jej spaleniu, Wójcik stwierdziła, że zostanie odbudowana jako symbol równouprawnienia. Koszt odbudowy to kilkadziesiąt tysięcy złotych.
W rozmowie z „Rzeczpospolitą” prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz twierdzi jednak, że tęcza to nawiązanie do „czasów Noego sprzed kilku tysięcy lat”. Dalej jednak przyznała, że może ona symbolizować wiele innych rzeczy. – W moim odczuciu jest symbolem biblijnym, starotestamentowym. Symbolizuje pojednanie nieba i ziemi. Dla autorki tęcza była symbolem ruchu spółdzielczego, dla innych jest to symbol LGBT. Instalacja artystyczna ma to do siebie, że każdy może ją postrzegać jak chce – twierdzi Gronkiewicz-Waltz. Jak długo tęcza będzie stała na pl. Zbawiciela? – Na razie do 2015 roku – mówi.
Źródło: „Rzeczpospolita”
ged