Nielegalne w Polsce strony internetowe z hazardem mogą zarabiać na Polakach wielkie pieniądze . Wystarczy, że zostały zarejestrowane na Malcie. Hazard – także ten wirtualny – staje się coraz poważniejszym problemem.
Tak jest chociażby z firmą Europe Entertainment Ltd, oferującą m.in. gry w pokera, ruletkę, black jacka, bingo i dziesiątki innych. Za pośrednictwem serwisu gra 4,3 mln polskich internautów.
Wesprzyj nas już teraz!
Ministerstwo Finansów, choć nie udzieliło koncesji Europe Entertainment, niewiele może w tej sprawie zrobić. Operator ma bowiem zgodę na działalność na Malcie, co umożliwia mu docieranie także do hazardzistów w Polsce.
Dlaczego resort finansów nie interweniuje w tej sprawie? Regulamin serwisu obejmuje zastrzeżenie, że jego właściciele nie odpowiadają za korzystanie z oferty przez użytkowników mieszkających w krajach, w których hazard jest nielegalny. Podobne wybiegi stosują inne serwisy, obchodząc w ten sposób ustawę z 2011 roku.
Pozostaje jedynie ściganie użytkowników, którzy łamiąc prawo korzystają ze stron z internetowym hazardem.
Obok internetu, problemem są też tzw. hot-spoty, czyli budki z maszynami do gier hazardowych funkcjonujące w wielu punktach każdego polskiego miasta. W 2011 Polacy zostawili w nich aż 8 mld złotych.
Źródło: interia.pl
ged