Komisja Europejska zaproponowała nadanie nowych uprawnień unijnemu urzędowi ds. gotowości i reagowania na wypadek stanu zagrożenia zdrowia (HERA), który ma działać w ramach KE. Dokumenty, do których miał dostęp portal euractiv.com, przewidują opracowanie „medycznych środków zaradczych”, by przygotować się na kolejne pandemie.
O propozycjach zmian 27-osobowe kolegium komisarzy miało debatować 14 września. Dwa dni później dokumenty mają być formalnie przyjęte. HERA, jak ogłosiła przewodnicząca Ursula von der Leyen w swoim orędziu o stanie Unii we wrześniu 2020 r., ma być częścią Europejskiej Unii Zdrowotnej. Ma zapewnić specjalną strukturę do celów badań, produkcji i wdrażania medycznych środków przeciwdziałania podczas kryzysu zdrowotnego o podłożu naturalnym lub będącego skutkiem działań zamierzonych. HERA ma wykorzystywać prognozowanie, nadzór i badania rynku do planowania i koordynowania medycznych środków przeciwdziałania kryzysom zdrowotnym.
W ramach przygotowań nowego urzędu ds. gotowości i reagowania na wypadek stanu zagrożenia zdrowia, 17 lutego Komisja uruchomiła nowy europejski plan gotowości do obrony biologicznej przed wariantami COVID-19 pod nazwą „Inkubator HERA”. HERA ma rozbudowywać działania zapoczątkowane przez inkubator i stworzyć stałą strukturę dla modelowania ryzyka, globalnego nadzoru, transferu technologii, zdolności produkcyjnych, mapowania ryzyka w łańcuchu dostaw, elastyczności zdolności produkcyjnej oraz badań i rozwoju w dziedzinie szczepionek i medycyny. „COVID-19 nie będzie ostatnim na świecie stanem zagrożenia zdrowia publicznego i niekoniecznie będzie najgorszym” – napisał dyrektor wykonawczy UE w komunikacie, do którego miał dostęp portal euractiv.com. Bruksela chce się przygotować na „ciągłe i rosnące zagrożenia, nie tylko pandemii, ale także takie, jak bioterroryzm”.
Wesprzyj nas już teraz!
HERA ma w pełni zacząć działać po krótkiej fazie przejściowej na początku roku 2022. O nowym urzędzie będzie mowa w orędziu o stanie UE, które przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen wygłosi przed Parlamentem Europejskim 15 września. Nowy organ będzie odpowiedzialny za „opracowanie, produkcję, zaopatrzenie i sprawiedliwą dystrybucję kluczowych medycznych środków zaradczych”. Zalicza się do nich: „szczepionki, antybiotyki, sprzęt medyczny, odtrutki chemiczne, środki lecznicze, testy diagnostyczne i środki ochrony osobistej (PPE), takie jak rękawiczki oraz maski”.
Nowy urząd ma wzmocnić koordynację działań między UE a państwami członkowskimi w zakresie gotowości, jak i reagowania kryzysowego. Ma także pomóc w eliminacji słabych punktów i strategicznych zależności w UE związanych z opracowywaniem, produkcją, zaopatrzeniem, magazynowaniem i dystrybucją medycznych środków zaradczych. W „fazie gotowości” nowa agencja będzie decydować o inwestycjach i działaniach na rzecz wzmocnienia profilaktyki i gotowości na nowe sytuacje kryzysowe dotyczące zdrowia publicznego, co obejmuje m.in. wdrażanie nowych planów szczepionkowych. W „fazie kryzysowej” agencja powoła Radę ds. Kryzysu Zdrowotnego, która będzie koordynowała pilne działania w odpowiedzi na zagrożenia zdrowotne. „Faza kryzysowa” obejmie monitoring dostępności środków zaradczych i kwestie ich finansowania.
HERA to nowa struktura w ramach Komisji Europejskiej. Ma być bardziej operacyjna od ECDC i EMA, ponieważ będzie miała dostęp do „pełnego zakresu narzędzi finansowych, regulacyjnych, technicznych i organizacyjnych oraz wiedzy fachowej od samego początku”. „Szybka operacjonalizacja HERA na początku 2022 r. jest możliwa dzięki elastyczności uzyskanej wskutek wykorzystaniu istniejących uprawnień, narzędzi i programów Komisji, która nie wymaga skomplikowanych zmian w ramach prawnych”. Organ będzie ściśle współpracował z ECDC i EMA. Nowa instytucja ma uzyskać „znaczny budżet” w wysokości 6 mld euro z obecnego wieloletniego budżetu UE, z czego część będzie pochodzić z unijnego funduszu koronawirusowego o wartości 750 mld euro – NextGenerationEU. Najważniejszym organem HERA będzie zarząd złożony z „fachowców” i przedstawicieli państw członkowskich, którzy będą musieli opracować wieloletni plan strategiczny. W Radzie HERA będą uczestniczyć przedstawiciele agencji i organów UE w charakterze obserwatorów.
Deputowana Tilly Metz skrytykowała powołanie nowego urzędu, na który nie będzie mieć wpływu Parlament Europejski. – Wszystkie kluczowe obszary, w których HERA będzie interweniować, leżą w kompetencjach Parlamentu Europejskiego, dlaczego więc tylko Rada miałaby mieć w tej sprawie coś do powiedzenia? – pytała europoseł związana z „zielonymi”. Ostrzegła, że posłowie do PE mogą nie być mile widziani w tych rozmowach ze względu na ich niedawny apel o przejrzyste mechanizmy śledzenia środków publicznych.
W listopadzie ub. roku KE zaproponowała utworzenie Europejskiej Unii Zdrowia. Plan de facto był już gotowy od dawna, ale COVID-19 stworzył okazję, by inicjatywę pchnąć naprzód. Zyskała ona rozpęd wraz z poparciem przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, a także z propozycjami wzmocnienia bezpieczeństwa zdrowotnego Europy. Grupa europejskich ekspertów ds. zdrowia, lobbujących za pewnymi rozwiązaniami politycznymi, chce mieć pewność, że nowa wizja Europejskiej Unii Zdrowia wykroczy daleko poza sferę bezpieczeństwa zdrowotnego i reagowania na pandemię. Wezwali do większego zaangażowania w kwestie związane ze „zdrowiem klimatycznym i środowiskowym, równością w zdrowiu, profilaktyką zdrowotną oraz strategiami prowadzącymi do ich osiągnięcia w kontekście nowej Europejskiej Unii Zdrowia”.
Zgodnie z „Manifestem na rzecz Europejskiej Unii Zdrowia”, zaapelowano do decydentów, ekspertów w dziedzinie zdrowia i wpływowych osób, w tym celebrytów, do podpisania się pod dokumentem, by wywierać nacisk na przywódców. Manifest miał stanowić podstawę dla polityków w celu sformalizowania ram nowej unii zdrowia. „To nie będzie ostatnia pandemia. Będzie wiele innych zagrożeń dla zdrowia, w tym skutki zmian klimatu, odporność na środki przeciwdrobnoustrojowe i wiele innych. Nie możemy kontynuować życia jak wcześniej. Musimy chronić nasze społeczeństwa, ale w sposób proporcjonalny do niebezpieczeństw, które im zagrażają ”- stanowi Manifest.
– Cieszymy się, że po raz pierwszy, po dziesięcioleciach Unia Europejska stawia zdrowie tak wysoko na liście priorytetów – zaznaczyła Ilona Kickbusch, dyrektor założycielka i przewodnicząca Globalnego Centrum Zdrowia oraz czołowa członkini inicjatywy Manifesto. Kickbusch jest założycielką Globalnego Programu Zdrowia Graduate Institute w Genewie. Manifest wskazuje, jak miałaby wyglądać Europejska Unia Zdrowia. Miałaby ona dążyć do zdrowia i dobrego samopoczucia wszystkich Europejczyków, aby „nikt nie pozostał w tyle”. Należałoby wzmocnić solidarność w państwach członkowskich i między nimi, w oparciu o „zasadę postępowego uniwersalizmu”, zapewniając wszystkim wsparcie, w tym powszechną opiekę zdrowotną, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb osób znajdujących się w niekorzystnej sytuacji.
Unia miałaby zapewnić „zrównoważony rozwój środowiska”, nadając priorytet środkom promującym „jedno zdrowie”, koncepcję, zgodnie z którą łączy się zdrowie ludzi ze zdrowiem zwierząt i roślin, z którymi dzielimy planetę. Do kluczowych środków zaproponowanych przez autorów należy wzmocnienie polityki zdrowotnej w traktatach europejskich; rozszerzenie zaangażowania UE w badania nad zdrowiem; zajęcie się nierównomiernym rozmieszczeniem pracowników służby zdrowia na kontynencie oraz opracowanie globalnej polityki zdrowotnej dla Unii Europejskiej.
Inicjatorzy Manfiestu domagali się powołania kolejnego urzędu: organu ds. gotowości i reagowania na kryzysowe sytuacje zdrowotne (HERA), który ograniczyłby suwerenność i swobodę reagowania na zagrożenia zdrowotne przez poszczególne państwa. Kickbush twierdziła, że niektóre elementy propozycji Manifestu można by przyjąć szybko, inne będą wymagały istotnych zmian w umowach traktatowych UE. Manifest przewidywał zwiększenie uprawnień organów UE w zakresie krajowej polityki dot. szeroko pojmowanego zdrowia. W rezultacie Bruksela mogłaby decydować także w kwestiach dostępności aborcji, tzw. operacji zmiany płci i innych kontrowersyjnych rozwiązań. Manifest koncentruje się na upowszechnieniu szczepień, a jego twórcy przyznają, że został przygotowany przez firmy farmaceutyczne, pragnące „budować zdrowszą przyszłość Europy”.
Wskazuje się, że obecnie można zapobiegać blisko 30 chorobom poprzez szczepienia, chroniąc od 2 do 3 milionów żyć rocznie na całym świecie. Europa jest drugim co do wielkości rynkiem farmaceutycznym na świecie i stanowi 22 proc. światowej sprzedaży farmaceutyków. Ponad 80 proc. dawek szczepionek wytwarzanych przez wiodące firmy w dziedzinie badań i rozwoju wyprodukowano w Europie. Unijny sektor farmaceutyczny jest uważany za sektor zaawansowanych technologii, który ma istotne znaczenie dla bilansu handlowego UE, przynosząc np. w 2017 r. nadwyżkę w wysokości 79,7 mld euro. Branża chce utrzymać poziom inwestycji w wysokości 35 miliardów euro rocznie na badania i rozwój. Sektor chce zharmonizowania rozproszonej sieci danych dotyczących zdrowia Europejczyków, stworzenia europejskiego systemu oceny klinicznej. Utworzono koalicję na rzecz szczepień, by zwiększyć wyszczepialność w Europie. Firmy domagają się większych inwestycji na badania z budżetu unijnego i promocji europejskiego programu inteligentnego handlu oraz poluzowania obostrzeń w dostępie do poszczególnych rynków określonych leków i terapii.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas wrześniowego orędzia stwierdziła: – Naszym celem jest ochrona zdrowia wszystkich obywateli Europy. Pandemia koronawirusa uwydatniła potrzebę większej koordynacji w UE, bardziej odpornych systemów opieki zdrowotnej i lepszego przygotowania na przyszłe kryzysy. Zmieniamy sposób reagowania na transgraniczne zagrożenia dla zdrowia. Dziś zaczynamy budować Europejską Unię Zdrowia. Wiceprzewodniczący ds. promowania europejskiego stylu życia Margaritis Schinas wyjaśniła, że celem unii zdrowotnej jest zwiększenie uprawnień europejskich agencji, by „lepiej chronić obywateli UE, aby walczyć z pandemią COVID-19 i przyszłymi sytuacjami kryzysowymi dotyczącymi zdrowia”. Chodzi przede wszystkim o wzmocnienie uprawnień KE. Państwa członkowskie byłyby zobowiązane do zintensyfikowania sprawozdawczości w zakresie wskaźników dotyczących systemów opieki zdrowotnej i podporządkowania się – w razie ogłoszenia sytuacji nadzwyczajnej w UE – wytycznym KE i innych organów.
Źródło: euractiv.com
AS