Podczas czwartkowego przemówienia w kalifornijskim San Diego Hilary Clinton w ostrych słowach skrytykowała Donalda Trumpa. Jej zdaniem Republikanin jest nieodpowiedzialny i niezdolny do objęcia urzędu prezydenta. Przekazywanie mu kodów do broni nuklearnej narażałoby Amerykę i świat na niebezpieczeństwo. Miliarder skrytykował swoją konkurentkę na Twitterze. Stwierdził, że straciła ona wiarygodność.
– Jego problem to nie tylko brak przygotowania – powiedziała Hilary Clinton o Trumpie. – Z racji swojego temperamentu jest on niezdolny do zajmowania urzędu wymagającego wiedzy, stabilności i odpowiedzialności – dodała. Hilary Clinton stwierdziła, że prezydentura Trumpa byłaby po prostu niebezpieczna. Skrytykowała także jego sympatię dla dyktatorów, takich jak Władimir Putin czy Kim Dzong Un. – Jego upodobanie w tyranach zostawiam dla psychiatrów – stwierdziła.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem Demokratki powierzanie Trumpowi kodów do broni nuklearnej byłoby niebezpieczne, ponieważ mógłby on rozpocząć wojnę z kimś, kto naruszyłby wybujałe ego miliardera. Podczas przemówienia w kalifornijskim San Diego żona Billa Clintona przedstawiła siebie jako osobę odpowiedzialną i znawczynię polityki międzynarodowej.
– Wiem więcej o Państwie Islamskim, niż generałowie, uwierzcie mi – przekonywała. – Nie możemy pozostawiać bezpieczeństwa naszych dzieci i wnuków w rękach Donalda Trumpa – powiedziała. – Nie możemy pozwolić mu grać z Ameryką w kości – dodała.
Donald Trump odniósł się już do przemówienia na Twitterze. Stwierdził, że Demokratka straciła wiarygodność. „Ludzie nie pozwolą na kolejne cztery lata niekompetencji”, napisał. Stwierdził także, że pani Clinton nawet „nie wyglądała jak prezydent”.
Nacisk Clinton na kwestie roli Stanów Zjednoczonych w świecie to odpowiedź na obawy Amerykanów dotyczące wizerunku ich kraju za ewentualnej prezydentury Donalda Trumpa. Według sondażu New York Times-CBS News, aż 61 procent z nich twierdzi, że miliarder pogorszyłby wizerunek Ameryki na arenie międzynarodowej.
Hilary Clinton pomimo swojej przynależności do Partii Demokratycznej należy raczej do stronnictwa jastrzębi i pod tym względem zbliża się do neokonserwatystów. W 2002 r. poparła amerykańską inwazję na Irak. Przekonywała także administrację Obamy, by dołączyła do koalicji przeciwko rządzącemu Libią pułkownikowi Kadafiemu. Z kolei Trump opowiada się za zmniejszeniem zaangażowania Ameryki w sprawy zagraniczne. Wymieniał uprzejmości z prezydentem Rosji Władimirem Putinem; mówił także o swej otwartości na rozmowy z komunistycznym przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem.
Przemówienie Clinton to element przygotowania do wtorkowych prawyborów w Kalifornii. Jak podaje Bloomberg Politics, według stanu z 3 czerwca Hilary Clinton dysponuje głosami 2313 delegatów na lipcową konwencję Partii Demokratycznej, a Bernie Sanders – 1546. Do zagospodarowania pozostaje 906 delegatów. Kluczowy będzie tu 7 czerwca, gdy odbędą się prawybory w 6 stanach – między innymi bitwa o dysponującą 548 delegatami Kalifornię. Przemówienie w San Diego to element przygotowania do niej.
Z kolei nominacja Trumpa przez Republikanów jest niemal pewna. Pozostali kandydaci z jego partii wycofali się już z gry.
Źródła: nytimes.com/ edition.cnn.com / bloomberg.com
mjend