Wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Hiszpanii, kardynał Carlos Osoro, wystąpił we wtorek w obronie krzyża i opactwa Benedyktynów w Dolinie Poległych pod Madrytem, gdzie znajduje się mauzoleum poświęcone ofiarom hiszpańskiej wojny domowej. Nowy projekt hiszpańskiego rządu dąży do desakralizacji tego miejsca.
„Nie wiemy dokładnie, co rząd chce zrobić w Dolinie Poległych, ale musimy pamiętać o tym, że Kościół, a szczególnie zakonnicy benedyktyńscy, zawsze modlili się o pojednanie i za wszystkie ofiary wojny domowej. Krzyż jest symbolem miłości i oddania” – napisał arcybiskup na Twitterze, odnosząc się do zatwierdzanego w ub. wtorek przez socjalistyczny rząd Pedro Sancheza projektu ustawy o pamięci demokratycznej. Ustawa ta ma być nowelizacją ustawy o pamięci historycznej, przyjętej w 2007 roku, przez rząd innego socjalisty, Jose Zapatero.
20 lipca hiszpańska Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o pamięci demokratycznej. Dokument zakłada, że ze względu na wygaśnięcie Fundacji Świętego Krzyża Doliny Poległych, zarządzający nią Benedyktyni będą musieli opuścić to miejsce. Od wejścia w życie ustawy, kompleksem Doliny Poległych zarządzałoby państwo hiszpańskie. Zatem, zdaniem rządzącej Hiszpanią koalicji komunistów i socjalistów, miejsce to miałoby być całkowicie zdesakralizowane i przekształcone w świecki cmentarz, na którym mogłyby leżeć tylko szczątki osób, które zginęły podczas hiszpańskiej wojny domowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Dolina Poległych została zbudowana w latach 1940-1958, jako mauzoleum dla tych, którzy walczyli w wojnie domowej. Na terenie Doliny Poległych znajduje się mniejsza bazylika papieska, krzyż uznawany za największy w świecie chrześcijańskim, mierzący 150 metrów wysokości, opactwo benedyktyńskie, szkoła, restauracja i ośrodek nauk społecznych. Likwidacja bazyliki oznaczałoby konieczność przeniesienia z niej prochów José Antonio Primo de Rivery, założyciela Falangi.
Warto przypomnieć, że w 2019 roku rząd, mimo wielu protestów, doprowadził do usunięcia z Doliny Poległych, szczątków generała Francisco Franco. Na razie nie wiadomo, co stanie się z krzyżem stojącym w Dolinie. Wprawdzie niedawno rząd Sancheza ogłosił, że planuje jego pozostawienie, to poprzednio pojawiały się pomysły jego likwidacji, a nawet wysadzenia.
Źródła: gość.pl, aciprensa.com
JSJK
