Hiszpańskie Ministerstwo Oświaty domaga się zmiany terminów ferii w okresie karnawału oraz świąt Wielkiej Nocy. Chodzi o to, by ferie te nie kojarzyły się z… religią czy kościołem.
Ministerstwo proponuje przesunięcie świąt o tydzień, i to zarówno w lutym, jak i w kwietniu czy maju. Ponadto religijne nazwy tych ferii mają zniknąć lub ulec zmianie. Propozycja resortu czeka na akceptację – wiele wskazuje na to, że zmiany bez większego problemu będą wprowadzone już w roku szkolnym 2017/2018.
Wesprzyj nas już teraz!
To nie pierwsze tego typu pomysły mające na celu nie kojarzenie dni wolnych dla uczniów ze świętami religijnymi. Pod koniec ubiegłego roku w prowincji Kastylia i Leon związki zawodowe UGT zdecydowały zmienić nazwę tych ferii na… „pierwszy okres ferii” i „drugi okres ferii”.
I tak hiszpańskie dzieci bardziej kojarzyć będą Wielkanoc z pojawieniem się pierwszych oznak ciepłej wiosny niż Zmartwychwstaniem! Dodatkowy problem pojawi się zapewne w miejscowościach, gdzie bardzo uroczyście obchodzi się Wielki Tydzień. Tam ferie zaczynają się dwa dni wcześniej i trwają około 10 dni.
Czynione są ponadto przymiarki do zmiany nazwy ferii poprzedzających i w trakcie okresu świąt Bożego Narodzenia. Ferie o nazwie „Navidad” (Boże Narodzenie) mogą zostać zastąpione niezbyt trafną nawet z kalendarzowego punktu widzenia nazwą „Otono” (jesień).
Warto pamiętać, że w Hiszpanii liczba dni wolnych w szkołach jest różna w różnych regionach ze względu na miejscowe zwyczaje (święta patronalne i uroczystości).
ChS
Źródło: „Aci Prensa”