Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” poinformował, że Hiszpania w ciągu kilku najbliższych tygodni może dołączyć do grupy krajów korzystających z pomocy finansowej europejskich funduszy ratunkowych. Informacje te mają pochodzić od anonimowych źródeł urzędniczych w Komisji Europejskiej.
Gazeta podała również na swojej stronie internetowej, że przedstawiciele Komisji spodziewają się wniosku z Madrytu w najbliższych tygodniach. Dzięki niemu Hiszpania będzie mogła zostać objęta programem skupu obligacji, jaki w miniony czwartek ogłosił Europejski Bank Centralny.
Wesprzyj nas już teraz!
Hiszpania, prosząc o pomoc, będzie jednak musiała poddać się kontrolom przedstawicieli Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i EBC. W razie potrzeby rząd w Madrycie będzie też musiał wprowadzić kolejne reformy. Kontrola ta będzie zapewne mniejszą lub większą fikcją, tak, jak w przypadku Grecji, która w bardzo niewielkim stopniu, albo zgoła wcale nie pozbywa się rządowych aktywów, których sprzedaż była warunkiem udzielenia pomocy.
Ogłoszony ostatnio przez EBC program skupu obligacji w dalszym ciągu budzi kontrowersje w Niemczech. Jeden z polityków współrządzącej partii CSU, Peter Gauweiler, skierował w tej sprawie skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Wcześniej zaskarżył on do Trybunału ustawy o pakcie fiskalnym i Europejskim Mechanizmie Stabilizacyjnym. Orzeczenie Trybunału w tej sprawie ma być znane już w najbliższą środę.
Wiadomości o „prawdopodobnym” wniosku Hiszpanii o pomoc finansową są oznaką tego, co z całą pewnością się stanie, być może już niedługo. Po to był bowiem stworzony ostatni program skupu obligacji, by odpowiedzieć na problemy, których nie dało się rozwiązać poprzez wcześniejszy druk pieniądza. Do przewidzenia było to, że kolejne setki miliardów nie wystarczą i że za jakiś czas znów potrzebne będą finansowe zastrzyki, ponieważ pacjent ponownie poczuł się gorzej. Nic dziwnego, skoro nie spróbowano nawet zbliżyć się do sedna problemu.
Tomasz Tokarski
Źródło: www.bankier.pl