25 listopada 2013

Hiszpania: salafici infiltrują armię

(fot.gul791 )

Co najmniej 100 ekstremistów islamskich, którzy przeniknęli do armii amerykańskiej współpracuje z radykalnymi muzułmanami służącymi w armiach: hiszpańskiej, francuskiej, brytyjskiej i niemieckiej. Takie są wnioski płynące z dochodzenia wszczętego przez amerykańskie służby: CIA i FBI w 2009 roku, po strzelaninie sympatyka Al-Kaidy w Fort Hood, w Teksasie.


W Hiszpanii służba wojskowa jest atrakcyjną opcją dla wielu młodych bezrobotnych muzułmanów urodzonych w tym kraju. Po odbyciu służby dużo łatwiej jest dostać się do pracy w policji, w agencjach ochrony itp.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Hiszpanie po stworzeniu zawodowej armii nie mają wystarczającej grupy rekrutów, którzy wywodziliby się spośród Hiszpanów (pacyfizm, niska dzietność, apatia). Dlatego zdecydowali się na przyjmowanie do wojska muzułmanów. Podlegają oni monitoringowi służb.  

 

24 października br. generał Jesús Carlos Fernández Asensio wydał dokument zatytułowany „Środki stosowane przez wojskowe kadry w celu rozpoznawania oznak radykalizmu”.

 

Niedawno dokument ten sklasyfikowany jako „poufny” wyciekł do mediów.  Z artykułu opublikowanego 19 listopada br. przez „El Pais” wynika, że armia hiszpańska wykryła w swych szeregach „istnienie personelu z wyraźnym wskazaniem na radykalizm…w ich życiu prywatnym i społecznym”.

 

W związku z tym dowództwo podjęło decyzję o zneutralizowaniu lub przynajmniej ograniczenia zagrożenia ze strony tego radykalizmu poprzez m.in. cofanie certyfikatów bezpieczeństwa żołnierzom podejrzanym o radykalizm, pozbawienie ich dostępu do informacji poufnych, niepowierzanie eksponowanych stanowisk i ograniczenie dostępu do żandarmerii wojskowej oraz innych jednostek związanych z bezpieczeństwem. Nie mogą oni także pracować w siedzibie sztabu generalnego, w obiektach, w których przetrzymywane są niejawne dokumenty, w zbrojowniach, arsenałach, w magazynach broni, w centrach łączności itp. Nie wolno im eskortować i ochraniać żołnierzy, uczestniczyć w akcjach z udziałem strzelców wyborowych lub rozbrajać ładunki wybuchowe  itp.

 

W jednostkach wojskowych sprawdza się, czy nie jest praktykowany prozelityzm. Służby monitorują rozprawy sądowe, wszelkie procesy cywilne i karne, by móc w porę wykryć podejrzanych radykałów spoza sił zbrojnych.

 

Ministerstwo Obrony zaleca podległemu personelowi, by w celu postawienia zarzutów podejrzanym korzystać w miarę możliwości z przepisów odnoszących się do wymogów psycho-fizycznych, antynarkotykowych i dyscyplinarnych.

 

Groźny salaficki ekstremizm

Hiszpańskie ministerstwo obawia się przede wszystkim rozwoju salafickiego radykalizmu. Nie ma oficjalnych statystyk dot. tego, ilu muzułmanów służy w hiszpańskich siłach zbrojnych, które obecnie liczą 140 tys. aktywnych żołnierzy i 5 tys. rezerwistów. Wiadomo jednak, że największa grupa muzułmanów obecna jest w szeregach hiszpańskich wojskowych stacjonujących w enklawach na północnym wybrzeżu Maroka: w Ceuta i Melilla. Muzułmanie stanowią tam około 30 proc. personelu.  

 

W lipcu 2012 r. hiszpańska agencja wywiadowcza otrzymała informacje od CIA, z których wynikało, że agenci Al-Kaidy (z organizacji działającej w Maghrebie) przeniknęli do hiszpańskich jednostek wojskowych w Ceucie i Melilli.

 

W listopadzie 2009 r. CIA i Federalne Biuro Śledcze (FBI) wszczęły dochodzenie po tym, jak psychiatra muzułmański major Nidal Malik Hasan  – sympatyk Al. Kaidy – śmiertelnie postrzelił 13 osób i ranił ponad 30 innych w Fort Hood w Teksasie. Wykazało ono, że co najmniej 100 islamskich ekstremistów przeniknęło do armii USA i niektóre z tych osób były w kontakcie z islamskimi radykałami, którzy przeniknęli jednostki wojskowe w Hiszpanii , a także w Wielkiej Brytanii, Francji i w Niemczech.

 

Według mediów, śledczy hiszpańscy rozpoczęli poszukiwania ekstremistów w swoich szeregach w sposób niestandardowy. Nie kierują się oni klasycznym profilem muzułmańskim. Raczej koncentrują się na poszukiwaniu osób, które nie specjalnie identyfikują się z kulturą islamu, a nawet wydają się być zeuropeizowane i piją alkohol, palą, nie przestrzegają ograniczeń żywieniowych wynikających z Koranu, a także nie uczestniczą w praktykach religijnych lokalnej społeczności muzułmańskiej.

 

Dzięki podobnej akcji Operación Duna przeprowadzonej w 2006 r. udało się rozbić salaficką komórkę, która podobno szykowała się do ataków z użyciem materiałów wybuchowych skradzionych przez muzułmańskich żołnierzy w Ceucie. W operacji wzięło wówczas udział ponad 300 policjantów. Aresztowano 11 salafitów, w tym dziesięciu obywateli hiszpańskich, z których co najmniej trzech służyło w armii hiszpańskiej.

 

Od tego czasu hiszpańskie służby przeprowadziły ponad 20 podobnych operacji w całej Hiszpanii.

 

 

Źródło: GI, AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 307 046 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram