Vox zerwało umowy koalicyjne z Partią Ludową w pięciu regionach, czego nie zrobiła żadna inna partia w historii hiszpańskiej demokracji – ogłosił lider prawicowej partii, Santiago Abascal. Powodem rozbratu jest stanowczy sprzeciw Vox wobec napływu nielegalnych imigrantów.
Hiszpania boryka się właśnie z nową falą agresji ze strony państw zalewających Europę nielegalnymi imigrantami. Tym razem uciekają się one do wyjątkowo perfidnej metody, jaką jest wysyłanie barkami osób nieletnich. Ze względu na prawo międzynarodowe jest ich trudniej wysiedlić niż najeźdźców pełnoletnich.
Konflikt na tym tle powstał nawet w łonie samej Partii Ludowej sprawa stała się kością niezgody. Część ugrupowania wyraziła osobliwie pojętą „solidarność” z Wyspami Kanaryjskimi (to znaczy gotowość do „relokacji” nielegalnych imigrantów), ale sporo członków wyraziło sprzeciw. Przewodniczący Alberto Núñez Feijóo bez ogródek podkreślił, że należy wysłać marynarkę wojenną przeciwko najeźdźcom.
Wesprzyj nas już teraz!
Ostatecznie jednak Partia Ludowa zgodziła się na „relokację”, co stało się przyczyną rozłomu w koalicji z prawicowym Voxem. Partia kierowana przez Santiago Abascala wykazała się w tym względzie konsekwencją, ponieważ analitycy twierdzili, że jedynie odgraża się, iż zerwie umowy koalicyjne w regionach, ponieważ „oznaczałoby to utratę władzy politycznej, wiele osób przestałoby otrzymywać dobre pensje i taki ruch jest bardzo rzadki w polityce” – jak relacjonuje Sergio Velasco w portalu The Hungarian Conservative.
Do sprawy odniósł się Juan García-Gallardo z Vox, były wiceprezydent regionu Kastylia i Leon. – Tym, co przelało czarę goryczy, było niewypełnienie obowiązku zwalczania nielegalnej imigracji. W ostatnich dniach obstawaliśmy przy idei, że nie chcemy, aby Kastylia i León stały się jak Francją. Nie chcemy, aby nasze biedne dzielnice skończyły jak przedmieścia Paryża, Brukseli, Malmö i innych miast w krajach europejskich, w których współistnienie zostało nieodwracalnie zdegradowane w wyniku polityki otwartych granic – podkreślił.
Cytowany wyżej Sergio Velasco ocenia, że ruch ten może mieć negatywne skutki doraźne, lecz w dłuższej perspektywie jest konstruktywny, „ponieważ Hiszpanom może wydawać się, że Vox odsuwa się od rządów i nie jest opcją na odsunięcie Pedro Sancheza, więc wyborca krótkoterminowy, który chce odsunąć Sancheza od władzy, prawdopodobnie zdecyduje się zagłosować na Partię Ludową. Jeżeli jednak przeanalizujemy tę decyzję w dłuższej perspektywie, Vox postąpił dobrze, nie tylko broniąc swoich zasad, ale także długoterminowej wizji strategicznej”.
Źródło: hungarianconservative.com
FO