Ukraińscy migranci zarobkowi, którzy już przed rosyjską agresją na ich kraj pracowali w Holandii, coraz częściej korzystają z miejskich ośrodków recepcyjnych przeznaczonych dla uchodźców wojennych, informuje dziennik „NRC”. Mają oni rejestrować się jako uchodźcy wojenni, aby ubiegać się o mieszkanie, opiekę medyczną, ubezpieczenie i zasiłek na utrzymanie.
W urzędzie miasta w Hadze urzędnicy szacują, że prawie 10 procent rejestracji pochodzi od osób, które pracowały w Niderlandach przed atakiem Rosji na Ukrainę.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie możemy temu przeciwdziałać, bo brakuje wytycznych z ministerstwa sprawiedliwości – twierdzi urzędniczka z haskiego ratusza cytowana przez gazetę.
Dlatego władze miasta wystąpiły do ministerstwa z wnioskiem o pilne wydanie przepisów, które uniemożliwiłyby wykorzystywanie obecnej sytuacji.
– W ostatnim czasie widujemy coraz więcej młodych mężczyzn, podczas gdy wcześniej były to głównie kobiety i dzieci – powiedział „NRC” radny Arjen Kapteijns.
Według adiunkta Carolusa Gruttersa z Centrum Prawa Migracyjnego na Uniwersytecie Radboud w Nijmegen, sytuacja nie jest jednoznaczna.
– Urząd ds. Imigracji i Naturalizacji (IND) informuje na swojej stronie internetowej, że Ukraińcy, którzy pracują w Niderlandach od jakiegoś czasu, ale nie mogą wrócić z powodu wojny, będą traktowani pobłażliwie – podkreśla naukowiec cytowany przez gazetę i mówi, że obecnie korzysta z tego wielu migrantów zarobkowych.
Źródło: Andrzej Pawluszek (PAP)