Liczba osób, które chcą poddać się eutanazji z powodu problemów psychicznych, wzrasta w Holandii lawinowo. Coraz częściej zabija się nawet młode osoby.
W 2024 roku przeprowadzono w Holandii prawie 10 000 eutanazji, o 10 proc. więcej, niż rok wcześniej. Wśród zabijanych osób jest coraz więcej z problemami psychicznymi. Tutaj wzrost wynosi aż 60 proc.; giną również osoby młode. W 2024 roku ze względu na cierpienie psychiczne zamordowano w sumie 219 osób, podczas gdy w roku 2010 – dwie.
W grupie 219 zabitych pacjentów aż 30 było w wieku 18-39 lat. Mówiąc krótko, Holendrzy zaczęli w relatywnie dużych ilościach zabijać młode osoby z problemami psychicznymi, zamiast próbować im pomóc.
Wesprzyj nas już teraz!
Niekiedy są to nieledwie dzieci. Zabito chłopaka w wieku 16-18 lat (nie ma konkretnej informacji) z powodu… autyzmu. Psychiatra stwierdził, że stan chłopaka nie ulegnie poprawie. Nie zastosowano jednak każdej możliwej terapii, chodziło zatem o konkluzję teoretyczną. Psychiatra uznał, że jeżeli pacjent nie zostanie zabity w ramach eutanazji, to… może podjąć próby samobójcze. Dlatego zamordowano go w sposób „cywilizowany”.
Co ciekawe, nawet holenderski Regionalny Komitet Rewizyjny ds. Eutanazji uznał, że w sześciu przypadkach osób zabitych z powodu problemów psychicznych lekarze nie wydali zbyt szybko swoje rekomendacje, w ten sposób kierując na śmierć osoby, którym być może można było pomóc.
W Holandii wszystko odbywa się na zasadzie dobrowolności: pacjenci giną, jeżeli tego chcą. Problem w tym, że w przypadku osób chorych psychicznie o dobrowolności po prostu nie można mówić. Dotyczy to szczególnie ludzi młodych.
Niestety, do takiego upadku zmierza cywilizacja, która odrzuca fakt stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boże. Zamiast pomagać cierpiącym – po prostu ich eliminuje.
Źródło: LifeSiteNews.com
Pach