Od piątku na ulicach holenderskich miast, m.in. Rotterdamu trwają regularne zamieszki i walki pomiędzy przeciwnikami reżimu sanitarnego a policją. Dochodzi do podpaleń, dewastacji, kradzieży i innych licznych aktów wandalizmu.
W nocy z soboty na niedzielę w Hadze demonstranci próbowali zaatakować siedzibę holenderskiego rządu. Doszło do starć z policją – funkcjonariusze zostali obrzuceni kamieniami i kostką brukową. Demonstranci wzniecali pożary, wybijali szyby w witrynach sklepowych, a nawet niszczyli znaki drogowe. W odpowiedzi policja użyła armatek wodnych. Podczas starć rannych zostało pięciu policjantów. Aresztowano co najmniej siedmiu demonstrantów.
https://twitter.com/FrancescComito/status/1462310242709131264
Wesprzyj nas już teraz!
Do zamieszek doszło także w kilku innych miastach, m.in. Roermond na południu Holandii i Urk w centrum kraju. W obu miejscowościach zaatakowano policjantów fajerwerkami.
Protesty to reakcja na zamordystyczną politykę władz kraju, które wprowadziły nowe obostrzenia sanitarne w związku z „pandemią koronawirusa”. Według premiera Marta Rutte reżim sanitarny pozwoli „zahamować gwałtownie rosnącą liczby zakażeń koronawirusem”.
Źródło: Interia
TK