Wniosek parlamentarzystów z partii Demokraci 66 poparło 94 deputowanych, przeciwko było 56. Na stronie, która była przedmiotem głosowania, Holendrzy mogli donosić o swoich domniemanych kłopotach z imigrantami. Zawierała ona m.in. elementy antypolskie. Na rozwiązanie bulweraującej sprawy naciskał Parlament Europejski.
Gabinet Marka Ruttego korzystał dotąd ze wsparcia antyimigranckiej Partii Wolności Geerta Wildersa, co zapewniało mu głosy 76 posłów w 150-osobowym parlamencie. Portal został założony przez tą właśnie partię. Po raz pierwszy w swojej historii parlament holenderski zajmował się usuwaniem stron internetowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Holandię skrytykowała Komisja Europejska, a Parlament Europejski zażądał od premiera, aby odciął się od tej inicjatywy. Mark Rutte odmawia. Jego zdaniem portal nie łamie prawa i mieści się w granicach wolności słowa. – Strona nie jest własnością rządu, a jednej z partii politycznych– powiedział premier Rutte. Teraz jednak rząd będzie zmuszony do działania. Parlament nie wyraził zgody, by życie i obecność imigrantów na terytorium Holandii było w sposób szczególny „prześwietlane i nadzorowane”.
EUBussines.com
luk