Członkowie holenderskiej grupy De Ommekeer (hol. powrót) wysłali do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina oficjalny list z przeprosinami. Stowarzyszenie przeprosiło Władimira Władimirowicza za sposób, jaki zaprezentowane zostało w mediach zestrzelenie malezyjskiego samolotu.
Autorzy listu do rosyjskiego prezydenta podkreślają, że Holendrzy nie zgadzają się z przypisaniem winy prorosyjskim separatystom. „Przez kłamstwa holenderskich mediów oczerniono zarówno Pana jak i Pański kraj. Niestety, bez przerwy jesteśmy świadkami wydarzeń, w których Zachód pod kierunkiem Stanów Zjednoczonych oskarża Rosję o to, czego nie zrobiła. Tymczasem i USA, i Zachód bierze udział w bez porównania większych zbrodniach. Zawsze opowiadaliśmy się i będziemy występować przeciwko stosowaniu podwójnych standardów. Holenderskie społeczeństwo zawsze było wierne zasadzie, która głosi: aby kogoś oskarżyć, najpierw należy mu udowodnić winę” – czytamy.
Wesprzyj nas już teraz!
Autorzy listu nawiązują także do sytuacji na Bliskim Wschodzie. „To dzięki Panu, Panie Putin, dzięki dojrzałej i mądrej polityce Rosji, udało się uratować świat przed krwawym konfliktem z Syrią. A być może i przed III Wojną Światową” – podkreśla De Ommekeer.
List kończy kilka – przypominających czasy Breżniewa – frazesów o pokoju. „My, mieszkańcy Niderlandów, dążymy do pokoju. Zachodnie rządy nie służą swoim narodom. Zrobimy wszystko, by przekonać opinię publiczną, że holenderskie władze działają tylko we własnym imieniu. Modlimy się o to, aby udało się zapobiec dalszemu pogarszaniu stosunków między naszymi narodami” – czytamy.
Źródło: www.ommekeer-nederland.nl
ChS