Prezydent Francji Francois Hollande wezwał w czwartek do utworzenia jednego rządu w strefie euro, posiadającego własny budżet, prawo do emisji papierów wartościowych i zharmonizowany system podatkowy. Na czele rządu miałby stać prezydent.
Podczas konferencji prasowej, mającej uspokoić społeczeństwo francuskie po publikacji złych danych ekonomicznych socjalista – podobnie jak inni prominentni przedstawicieli instytucji unijnych – postulował, by przyspieszyć procesy integracyjne i w ciągu dwóch najbliższych lat powołać jeden rząd europejski.
Wesprzyj nas już teraz!
– Moja inicjatywa obejmuje cztery punkty, które przedstawię naszym partnerom. Pierwszym jest stworzenie rządu gospodarczego w krajach strefy eurona czele z prawdziwym prezydentem wyznaczonym na długą kadencję, który całkowicie poświęci się temu zadaniu – mówił Hollande.
– Ten rząd będzie podejmował główne decyzje polityczne i gospodarcze, które obecnie są podejmowane przez państwa członkowskie, będzie harmonizował politykę podatkową i prowadził odgórną politykę społeczną oraz rozpocznie walkę z oszustwami podatkowymi – dodał.
Nowy rząd europejski miałby podjąć zdecydowaną walkę z bezrobociem wśród młodzieży, które obecnie jest na rekordowym poziomie w całej południowej Europie. Skupiłby się także na reformie polityki energetycznej i pozyskiwaniu źródeł energii odnawialnej, a także w większym stopniu miałby uszczelnić system podatkowy, bardziej wydajniej zrządzać budżetem w strefie euro i stopniowo obniżać deficyt.
Hollande, którego notowania ostatnio bardzo spadły, chcąc uspokoić przede wszystkim lewicowy elektorat zapewnił, że Francja może utrzymać hojne państwo opiekuńcze pod warunkiem, że będzie bardziej wydajna. Dodał jednak, że konieczna jest reforma systemu emerytalnego. W związku z tym Francuzi będą musieli dłużej pracować, by w przyszłości otrzymać pełne świadczenia.
Prezydent uważa, że gospodarce francuskiej może pomóc 10-letni plan inwestycji publicznych w sektorze informatycznym, przejście na odnawialne źródła energii, realizacja dużych projektów infrastrukturalnych w dziedzinie transportu oraz reforma systemu opieki zdrowotnej.
Hollande powiedział także, że paradoksalne Europa, która pozostała numer jeden na świecie potęgą gospodarczą, została uznana za „chory i upadający kontynent”. – To jest mój obowiązek jako lidera państwa założycielskiego Unii Europejskiej … wyciągnąć Europę z tego marazmu, który ją ogarnął i zmniejszyć poziom rozczarowania wśród ludzi – przekonywał socjalistyczny prezydent.
Bruksela dała Paryżowi dwa lata, aby ograniczyć deficyt budżetowy poniżej 3 proc. PKB. W zamian eurokraci zażądali poważnej reformy francuskiego państwa opiekuńczego. Hollande podkreślił, że będzie chciał zrównoważyć wydatki budżetowe, ale nie będzie gwałtownie ciął wydatków społecznych.
Źródło: Newsmax, The Guardian, AS.
