Znany homoseksualny aktywista Dan Savage powiedział australijskiej telewizji, że kontrola populacji jest czymś wskazanym. Jego zdaniem kobiety powinny być poddawane przymusowej aborcji. Miałoby to na celu ograniczenie skutków przyrostu ludności. To nie pierwsza tego typu skandaliczna wypowiedź Amerykanina.
– Zasadniczo jestem pro-choice – powiedział Savage w programie “Festival of Dangerous Ideas”. – Jednak w moich mrocznych momentach jestem przeciwko wyborowi. Uważam, że aborcja powinna być przez następne 30 lat przymusowa – dodał. Widownia zareagowała brawami.
Wesprzyj nas już teraz!
Wypowiedź Savage’a najprawdopodobniej nie była żartem. Tim Stanley, dziennikarz „The London Telegraph” zauważył, że na jego twarzy nie było uśmiechu, a argument brzmiał poważnie. „Savage będzie prawdopodobnie broniony przez zwolenników opcji pro-choice, jednak zasadniczo on sprzeciwia się wolnemu wyborowi kobiet. Dąży do tego, by na świecie było jak najmniej osób, które mogłyby go denerwować”.
Jak zauważa portal lifesitenews.com, Savage słynie z agresywnej retoryki. Homo-aktywista w 2011 r. w wulgarny sposób życzył śmierci amerykańskim Republikanom. W maju br. równie wulgarnie wypowiadał się na temat Biblii i wyrzucał chrześcijańskich licealistów ze spotkania w szkole, które prowadził.
W tym samym programie wypowiadał się także chrześcijański apologeta Peter Hitchens. Jego zdaniem do niebezpiecznych – w pozytywnym tego słowa znaczeniu idei można zaliczyć chrześcijaństwo. – Najbardziej niebezpieczna idea w ludzkiej historii i filozofii to wiara, że Jezus Chrystus to Syn Boży, który powstał z martwych – powiedział. Stwierdził, że ta idea zmienia wszystkie ludzkie zachowania i zobowiązania oraz sprawia, że wszechświat przestaje być postrzegany jako bezcelowy. Peter Hitchens to brat zmarłego w 2011 r. wojującego ateisty Christophera Hitchensa.
Źródło: lifesitenews.com
Mjend