W sobotę ulicami Londynu przeszła największa w ostatnich latach parada dewiantów seksualnych. Uczestniczyło w niej około 150 organizacji LGBT.
Najprawdopodobniej od dekady w Londynie nie było tak wielkiej homoparady. Odbyła się ona w wyjątkowym czasie, ponieważ w Wielkiej Brytanii właśnie ważą się losy ustawy, która ma na celu zrównanie w prawach małżeństw z homozwiązkami. Stosowny projekt w tej sprawie przeszedł już przez Izbę Gmin, teraz dyskutuje nad nim Izba Lordów.
Wesprzyj nas już teraz!
Homoseksualiści podczas parady, rozdawali ulotki na których znalazł się cytat z premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, szefa Partii Konserwatywnej: „Dziś w szkołach są chłopcy i dziewczynki, którzy obawiają się szykan i opinii społeczeństwa, ponieważ są gejami lub lesbijkami. Dzięki uchwaleniu tej ustawy (o równouprawnieniu małżeństw hetero- i homoseksualnych) przekonają się, że parlament traktuje ich miłość na równi z miłością innych oraz że wierzymy w równość”.
Z paradujących przez Londyn homoseksualistów dumny był burmistrz Londynu, również wywodzący się z Partii Konserwatywnej, Boris Johnson. – Powinniśmy być dumni z reputacji Londynu jako miejsca, gdzie osoby homo- i transseksualne nie muszą ukrywać, kim są. Zrobiliśmy wiele w tym celu, ale nie wolno nam spocząć na laurach (…). Musimy przeciwstawiać się dyskryminacji ze względu na orientację seksualną w miejscu pracy, w szkołach i innych miejscach – zaznaczył.
Izba Lordów przyjęła ustawę o homozwiązkach 4 czerwca w drugim czytaniu. Dyskusja nad ustawą nadal trwa, deputowani mogą zgłaszać poprawki. Obserwatorzy przewidują jednak, że ustawa zostanie przyjęta w trzecim czytaniu.
Źródło: rp.pl
ged