Jak podał Instytut Galllupa Amerykanie sądzą, że prawie co czwarty z nich jest homoseksualistą. Badania wskazują, iż przynależność do „tęczowych” deklaruje jedynie 3,8 proc. badanych.
To niewielki spadek w porównaniu z analogiczną ankietą przeprowadzoną w 2011 roku. Wówczas Amerykanom wydawało się, że osób LGBT w populacji jest 25 procent – informuje TVN 24.
Wesprzyj nas już teraz!
Badania Instytutu Gallupa zdają się zawyżać liczbę osób homoseksualnych w amerykańskim społeczeństwie. Wyniki innych sondaży uznające za homoseksualistę osoby odbywający stosunki seksualne w obrębie tej samej płci wyznaczają odsetek homopopulacji w granicach 1 proc.
Taka rozbieżność wynikać może z nasilonej homopropagandy ukazującej obecność – oczywiście wyłącznie w pozytywnym świetle – w niemal w każdym środowisku i grupie społecznej. Trudno znaleźć produkcje kinowe i serialowe pozbawione homowątków. Na takie postrzeganie przez mieszkańców USA otaczającej ich rzeczywistości może mieć wpływ także moda, którą tylko z nazwy pozostaje „męska”…
Źródło: TVN24, gosc.pl
luk