Francuska aktorka i rzecznik prasowy kolektywu „Manifestacja dla Wszystkich”, protestującego przeciwko instytucjonalizacji homozwiązków, zaoferowała pomoc pieniężną stowarzyszeniu „Refuge”, które pomaga młodym ludziom wykluczonym z ich rodzin z racji orientacji seksualnej. Mimo tego aktywiści LGBT dalej ją atakują.
– Dam pieniądze, teraz, osobiście, stanę się darczyńcą dla „Refuge”. Zbyt długo się zastanawiałam nad tą decyzją i myślę, że podobnie jak ja, uczynią ludzie z „Manifestacji dla wszystkich” – deklarowała Barjot w kanale telewizji parlamentarnej. Zapewniała, że wbrew temu, jak starają się ją przedstawić środowiska homoseksualne, nie jest homofobem.
Wesprzyj nas już teraz!
Stowarzyszenie „Refuge” oświadczyło, że „dar ten nie zostanie zaakceptowany” (!). W specjalnie wydanym komunikacie stwierdzono, że „Pani Barjot w ostatnich tygodniach przyczyniła się do ożywienia aktów homofobii. Liczni młodzi ludzie zostali wezwani do manifestacji przeciw równości prawa do małżeństwa, rodzice osób homoseksualnych stali u boku Pani Bajot odmawiając tego prawa własnym dzieciom. Nie gra się darami, nie gra się hojnością” – napisali. Przedstawiciele „Refuge” podkreślili, że stowarzyszenie „nie chce być instrumentalizowane”.
Równocześnie „Refuge” wskazuje, że „liczy się każdy dar, bo jest coraz więcej młodych ludzi, którzy proszą o pomoc psychologiczną i ochronę. Jednakże darem nie można kupić zaufania: nic nie wymaże skandalicznych sloganów na ulicach i wystąpień w mediach. Ich konsekwencje dla młodych ludzi są nie do ocenienia” – twierdzą, wpisując się w kampanię kreowania negatywnego wizerunku.
FLC
