Oto kolejny przykład oswajania niemieckiej opinii publicznej z projektem adopcji dzieci przez homoseksualistów. W przeciwieństwie do par heteroseksualnych, dla których małżeństwo ma być już przeżytkiem (!), rośnie pokolenie homoseksualistów chętnych do zawierania „związków małżeńskich” – pisze Deutsche Welle, powołując się na wywiad z aktorem Rupertem Everettem. Stwierdził on, że „heteroseksualiści to dzisiaj nowi homo”.
„Czy homoseksualiści to nowi heteroseksualiści?” – zastanawia się dziennik „Deutsche Welle” i przytacza wypowiedź aktora-homoseksualisty, Ruperta Everetta, który w wywiadzie dla „Süddeutsche Zeitung” twierdził, że „heteroseksualiści unikają wiązania się na całe życia, stają się dzisiaj hedonistami w przeciwieństwie do homoseksualistów, którzy chcą żyć monogamicznie i odkrywają w swoje potrzebę posiadania dzieci”. To nie osoby heteroseksualne mają dziś tworzyć stałe związki. Zgodnie z propagandowym wydźwiękiem takich opinii, to homoseksualiści mają być bardziej odpowiedzialnymi rodzicami!
Wesprzyj nas już teraz!
Wiele osób heteroseksualnych unika zawierania związku małżeńskiego. „Ze statystyk Federalnego Urzędu Statystycznego (Statistisches Bundesamt) w Wiesbaden wynika, że w 2011 roku we wschodniej części Niemiec tylko 54 procent rodziców małych dzieci była małżeństwem (…). Natomiast w Niemczech Zachodnich 75 procent rodziców z małymi dziećmi żyła w związku małżeńskim” – podaje Deutsche Welle. To tło zarysowane dla żądań ruchu LGBT.
Tymczasem coraz więcej osób homoseksualnych nie tylko wyraża chęć zawierania związku „małżeńskiego”, ale odkrywa w sobie potrzebę posiadania dzieci. Oczywiście, w przeciwieństwie do związków heteroseksualnych, „które decydują się na dzieci dopiero wtedy, kiedy nie stoi to na drodze do realizacji własnych celów życiowych”.
Jak podkreśla „Deutsche Welle” w przypadku „małżeństw” homoseksualnych „problemem” pozostaje nadal adopcja. W porównaniu z USA, gdzie rośnie liczba dzieci wychowywanych przez homoseksualistów, Niemcy nadal pozostają z tyłu, bowiem w kraju tym możliwa jest adopcja tylko przez jednego z partnerów. Co nikogo nie powinno dziwić, jest to sytuacja która domaga się zasadniczej zmiany. „Potrzebie” adoptowania dzieci przez homoseksualistów nadano już nawet promocyjną nazwę – „Gayby-Boom”.
Źródło: Deutsche Welle, Süddeutsche Zeitung
Klaud, mat