23 listopada 2023

Homoseksualni aktywiści klimatyczni nie przyjadą do Dubaju na COP28. Obawiają się tamtejszego prawa

(pixabay.com)

Homoseksualiści, „transi” i inne „mniejszości seksualne” „trzymają się z daleka od COP 28”, ponieważ obawiają się aresztowania i deportacji przez władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które zakazują sodomii i egzekwują to prawo – donosi climatechangenews.com.

Portal informuje, że „osoby niebinarne oraz transpłciowe” są zatrzymywane i deportowane na lotnisku w Dubaju, ponieważ „bycie gejem jest skutecznie karane w Zjednoczonych Emiratach Arabskich”.

30 listopada 2023 roku rozpoczyna się szczyt klimatyczny COP28, podczas którego przedstawiciele UE będą starali się zbudować sojusz antymetanowy. Brukseli zależy na jak najszybszej dekarbonizacji świata, czyli pozbyciu się paliw kopalnych takich, jak: węgiel, ropa naftowa czy gaz. Niedawno Parlament i Rada zgodziły się wstępnie na przygotowanie dyrektywy dot. redukcji emisji metanu.

Wesprzyj nas już teraz!

Nowa dyrektywa zobowiązywałaby do redukcji emisji metanu, gazu powstającego głównie w związku z wydobyciem ropy, gazu i węgla oraz w wyniku procesów rolniczych. Gaz utrzymuje się w atmosferze krócej niż 10 lat. Komisja Europejska poinformowała o osiągnięciu tymczasowego porozumienia z Parlamentem Europejskim w sprawie nowej dyrektywy o zmniejszeniu emisji metanu z sektora energetycznego w Europie i w globalnych łańcuchach dostaw.

Eurokraci przekonują, że „metan jest silnym gazem cieplarnianym – drugim po dwutlenku węgla (CO2) czynnikiem powodującym zmiany klimatyczne – a także silną substancją zanieczyszczającą powietrze”. Zawarte „porozumienie ma kluczowe znaczenie dla realizacji Europejskiego Zielonego Ładu i ograniczenia emisji gazów cieplarnianych netto o co najmniej 55% do 2030 r.” Będzie się to wiązało z koniecznością mierzenia, raportowania i ograniczenia emisji tego gazu przez sektor paliw kopalnych.

Unijni politycy zauważyli, że porozumienie „nastąpiło zaledwie kilka tygodni przed szczytem COP28, podczas którego UE będzie kontynuować współpracę z partnerami międzynarodowymi na rzecz ograniczenia emisji metanu”. Francja i Kenia zamierzają z kolei utworzyć koalicję na rzecz ustanowienia globalnych podatków w celu finansowania działań klimatycznych.

Na tegoroczny szczyt, który potrwa aż do 12 grudnia – według climatechangenews.com – nie przyjadą „osoby, które nie określają siebie ani jako mężczyźni, ani jako kobiety”, „rezygnując z możliwości rozwoju swoich celów i kariery”.

„Działacze niebinarni” mieli poinformować portal, że nie przyjadą, bo obawiają się ustawodawstwa antyhomoseksualnego w ZEA. Wcześniej, „cudzoziemcy niebinarni” byli zatrzymywani na lotnisku w Dubaju i deportowani.

Jedna z pakistańskich działaczek, która nie utożsamia się ze swoją płcią biologiczną (a w paszporcie ma zaznaczoną „płeć niebinarną”, na co zezwalają przepisy w Pakistanie i kilku krajach Azji Południowej, a także w Australii czy USA) podała przykład tajlandzkiej transseksualnej modelki zatrzymanej na lotnisku w Dubaju w 2022 r., ponieważ w paszporcie widniała wzmianka o płci męskiej. Kobietę przez 9 godzin przesłuchiwano na lotnisku.

W styczniu tego roku dwóch Pakistańczyków posiadających paszport z informacją o „niebinarności”, którzy chcieli się przesiąść w Dubaju na inny samolot tamtejsza policja zatrzymała i deportowała. Odmówiono im wejścia na pokład 15 minut przed odlotem, powołując się na politykę imigracyjną Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

W szczycie nie weźmie udziału np. działacz klimatyczny z wyspy Tuvalu na Pacyfiku, który uczestniczył w wielu tego typu spotkaniach. Aktywiści, którzy zaprzeczają swojej płci biologicznej i na co dzień mieszkają w królestwie podkreślają, że w ZEA trzeba umieć się „dopasować”. „Niepisana zasada” jest taka, że prywatnie można robić, co się chce, ale nie w miejscach publicznych.

Wszelkie akty seksualne poza małżeństwem są nielegalne w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Zabronione są związki partnerskie i pseudomałżeństwa osób tej samej płci. Za złamanie prawa grozi kara co najmniej roku więzienia.

Organizacje homoseksualistów i innych grup tak zwanych mniejszości seksualnych są mocno zaangażowane w ruch „sprawiedliwości klimatycznej”, podkreślając, że ocieplenie klimatu wpływa nieproporcjonalnie na grupy marginalizowane, do której się zaliczają. Mają cierpieć z powodu większego ubóstwa niż reszta społeczeństwa i dlatego też „kryzys klimatyczny” jest „kryzysem LGBTQ+”. Wynika to z „systemowej niesprawiedliwości”, objawiającej się w postaci braku dostępu do tanich mieszkań, opieki zdrowotnej i zatrudnienia, co jest pogarszane wskutek ekstremalnych zjawisk pogodowych.

Źródło: climatechangenews.com, PCh24.pl

AS

Edukacyjna transformacja w duchu gender, czyli wojna wypowiedziana płci

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(6)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram