Biskupi Azji wyrazili zaniepokojenie niedawnym aresztowaniem kard. Josepha Zen Ze-kiuna, który przez chińskie władze został oskarżony o „współpracę z obcymi siłami” i, mimo wywołanego naciskiem opinii publicznej zwolnienia za kaucją, ma wkrótce stanąć za to przed sądem. Do katolików i chrześcijan na całym świecie zaapelowali o zabranie głosu w obliczu coraz większego zagrożenia praw człowieka i wolności religijnej w Hongkongu.
W imieniu azjatyckich biskupów specjalne oświadczenie wystosował kard. Charles Maung Bo, który jest przewodniczącym Federacji Konferencji Biskupów Azji (FABC). Przypomniał, że Hongkong był niegdyś jednym z najbardziej wolnych i otwartych miast w Azji. Dziś przekształcił się w państwo policyjne. „Zlikwidowano wolność słowa, wolność prasy, wolność zgromadzeń i stowarzyszania się, a także wolność akademicką. Pojawiają się pierwsze sygnały, że zagrożona jest wolność religii i przekonań” – pisze kard. Bo, wskazując, że w propekińskich mediach dochodzi do ataków propagandowych na Kościół, a zwierzchnicy religijni dokonują autocenzury, by nie znaleźć się na celowniku chińskich władz.
Hierarcha wskazuje, że rozdziera serce fakt, iż Hongkong, który był latarnią morską wolności, w tym wolności religijnej, tak radykalnie i szybko zmierza w kierunku o wiele ciemniejszej i bardziej represyjnej drogi. Przypomina zarazem, że przez swe represyjne działania Chiny łamią podpisane przez siebie międzynarodowe deklaracje.
Przewodniczący azjatyckich biskupów zauważa, że kard. Zen został oskarżony tylko dlatego, iż udzielał pomocy fundacji wspierającej prodemokratycznych demonstrantów w pokrywaniu kosztów prawnych i medycznych. Wskazał, że w każdym systemie, w którym istnieją rządy prawa, takie działania są respektowane.
Przed obchodzonym 24 maja Światowym Dniem Modlitwy za Kościół w Chinach wezwał do szczególnej modlitwy za Hongkong i kard. Zena. „Mieszkańcom Hongkongu coraz trudniej jest teraz swobodnie wypowiadać się, dlatego ci z nas, którzy mają głos, muszą go użyć w ich imieniu” – pisze kard. Bo. Zachęca do modlitwy, okazania solidarności i wsparcia w nadziei, że pewnego dnia wolności mieszkańców Hongkongu zostaną przywrócone.
KAI